Pewna przedwojenna kamienica w środku miasta przysparzała nie mało problemów, bo na
skutek podciągania kapilarnego wilgoci z gruntu stale występowały wykwity, zasolenia i spękania oraz
odpadania tynku na elewacji. Szpeciło to wygląd, a co kilka lat wykonywane prace naprawcze nie
dawały żadnych dobrych efektów. Aż pewien wykonawca wpadł na pomysł ...
Taras nad garażami został błędnie zaprojektowany, a błędy projektowe powielił wykonawca.
W efekcie, po 2 latach eksploatacji powstały silne zasolenia na elewacji pod tarasem oraz pierwsze zniszczenia okładziny ścian. Potem przez rok trwała korespondencja inwestora z wykonawcą w sprawie reklamacji, a taras niszczał w najlepsze. Aż doszło do stanu jak na fotografiach.
Zima ujawnia błędy popełnione przy budowie schodów
Schody wejściowe czasami nie sprawiają większych kłopotów latem, ale z nadejściem
temperatur ujemnych błędy wychodzą na jaw. Oto taki właśnie przykład błędnie zaprojektowanych i
wykonanych schodów zewnętrznych.
Obrazek po kilku dniach temperatur ujemnych. Jerzy Zembrowski
Przykład ten dowodzi, że technologie - nawet najlepsze - nie gwarantują powodzenia ani
sukcesów. Najsłabszym ogniwem, jest ... wykonawstwo. Po kilku miesiącach od oddania basenu do
eksploatacji, na podbaseniu pojawiły się liczne zacieki, plamy i wykwity - głównie w okolicy
odpływów w rynnie przelewowej.
Zacieki i wykwity na podbaseniu. Jerzy Zembrowski
Widok w rynnie przelewowej po usunięciu wykładziny basenowej. Jerzy Zembrowski
Zamoczenia okolicy odpływu, po usunięciu membrany. Jerzy Zembrowski
Zawilgocone i zapleśniałe zwoje filcu, który zastosowano jako przekładka pod folią basenową. Jerzy Zembrowski
Odsłonięta żelbetowa niecka basenowa ujawniła daleko posuniętą korozję żelbetu. Jerzy Zembrowski
W
przedszkolu z każdym rokiem było coraz zimniej, że trzeba było dogrzewać się termowentylatorkami.
Latami dyrektor naciskała urząd gminy, by coś z tym zrobił. W końcu postanowiono skorzystać z
dotacji rządowych. Zlecono komuś audyt termorenowacyjny, a tenże wskazał zakres działań
termorenowacyjnych. Potem zlecono wykonanie projektu termorenowacji. Urząd uzyskał preferencyjny
kredyt z dotacją, zlecono roboty i najpierw wymieniono instalację c.o. a potem budynek kompleksowo
ocieplono styropianem i wyprawą akrylową, ocieplono też styropianem cokół i położono tynk
mozaikowy.
Wszyscy byli zadowoleni, bo urząd wykazał się działaniem, audytor wziął swoje,
projektant też. Zarobił bank na kredycie, zarobiły też hurtownie materiałów budowlanych, ich
producenci i wykonawca. Zadowolona też była dyrektor, bo wewnątrz się zrobiło zimą cieplej, a budynek
przybrał piękniejszy i nowoczesny wygląd.
Po pierwszym roku pojawiły się jednak pierwsze
problemy, a po kolejnym już sytuacja stawała się coraz groźniejsza. W budynku czuło się coraz większą stęchliznę, a dzieci stawały się coraz bardziej wrażliwe na otoczenie - pojawiły się gremialne trudności w zasypianiu i wypoczynku,
nerwowość, kaszel i choroby układu oddechowego. Poproszono mnie o konsultację. Owszem, na zewnątrz przedszkole wyglądało
całkiem dobrze i uroczo, ale wewnątrz ... poszliśmy tropem stęchlizny do ... piwnicy, a tam
...
Jedno z pomieszczeń piwnicznych. Jerzy Zembrowski
Korytarz w piwnicy. Jerzy Zembrowski
Pomieszczenie prasowalni. Jerzy Zembrowski
Pomieszczenie składu na warzywa i owoce. Jerzy Zembrowski
Zbliżenie na ścianę w piwnicy. Jerzy Zembrowski
Dyrektor poleciła wykopać studzienkę, do której wstawiano codziennie pompkę
i wypompowywano wodę - licząc, że coś pomoże. Jerzy Zembrowski
Inwestor przez kilka lat sam "walczył" z przeciekającym balkonem. W końcu się poddał i
wezwał fachowca. Ten skuł wszystkie warstwy aż do płyty, potem wykonał je na nowo. Na płycie położył
papę, wylał beton grubości 5 cm ze spadkiem i przykleił płytki mrozoodporne klejem mrozoodpornym i
wypełnił fugą też mrozoodporną. Jak obiecał, tak zrobił.
Dwa lata później, objawy przeciekania się powtórzyły. Wezwany w ramach reklamacji
wykonawca skuł płytki i za namową znajomego inżyniera budownictwa, na wylewce betonowej najpierw
położył hydroizolację mineralną a na to przykleił płytki i je zafugował. Minęły kolejne 2 lata,
niestety, balkon znowu pokazał te same objawy.
Dodatkowo, pokazały się potężne rdzawe zacieki i wykwity pod płytą balkonu i na ścianie
domu.
Widok balkonu trzy lata po ostatnim remoncie. Jerzy Zembrowski
Po
pierwszym roku eksploatacji nowego wielorodzinnego budynku mieszkalnego z garażami podziemnymi,
wspólnota mieszkaniowa wniosła roszczenia reklamacyjne w stosunku do dewelopera, bowiem na poziomie
garaży - w strefie przy posadzce, pojawiły się masowe wykwity solne i odpadanie farby i tynku ścian
i słupów żelbetowych.
Ślady destrukcji ścian w strefie nad posadzką w garażu. Jerzy Zembrowski
Ślady destrukcji na słupach żelbetowych. Jerzy Zembrowski
Inwestor postanowił schody żelbetowe
wyłożyć płytkami klinkierowymi. Niby nic oryginalnego, ale ... po dwóch latach pojawiły się pod
spodem biegu pierwsze białe plamy i wykwity. Niby nie szpecą, bo od góry nie są widoczne, ale z boku
je widać. Czy tylko w samym wyglądzie jest problem?
Płyta schodów z zaciekami i wykwitami solnymi. Jerzy Zembrowski
Wybudowano nowy ładny kościół. Efekt zepsuło wadliwe wykonawstwo, którego skutki
pojawiły się zaledwie trzy lata później. Tynk pęka i odpada płatami. Występują liczne rdzawe zacieki
spod obróbki blacharskiej, przebarwienia i wykwity solne. Łuszczy się i odpada
farba.