Schody wejściowe z błędami projektowymi i wykonawczymi
Już
po roku od oddania do użytku nowego budynku mieszkalnego wielorodzinnego, ujawniły się pierwsze
istotne i szpecące usterki w obrębie murów okalających schody wejściowe na skarpie. Wyprawa
mozaikowa pęka, puchnie i ... odpada.
Ogólny widok schodów i murka z odpadającym tynkiem mozaikowym. Jerzy Zembrowski
Zbliżenie na destrukcję wyprawy mozaikowej. Jerzy Zembrowski
Obiekt sportowy użytkowany od ponad 20 lat. Na
trybuny prowadzą schody żelbetowe. Konstrukcja nie została w fazie budowy, ani nigdy później, niczym
zabezpieczona od warunków atmosferycznych. Dzięki temu swobodnie rozwijała się karbonatyzacja betonu
wspomagana wsiąkaniem wody opadowej. W efekcie, doprowadziło to do znacznego zniszczenia otuliny
stali zbrojeniowej, jak też do silnej jej korozji. Kiedy użytkownik obiektu zauważył, że odłamki betonu spadają na głowy i auta parkujące
pod schodami, zamiast wykonać renowację żelbetu wraz z jego ochroną, od spodu zamocowano ...
pilśnię.
Widok schodów prowadzących na trybuny. Jerzy Zembrowski
Widok schodów prowadzących na trybuny. Jerzy Zembrowski
Widok trybun od spodu. Jerzy Zembrowski
Widok trybun od spodu. Jerzy Zembrowski
Widok trybun od spodu. Jerzy Zembrowski
Badanie stanu otuliny i stali zbrojeniowej. Jerzy Zembrowski
Badanie stanu otuliny i stali zbrojeniowej. Jerzy Zembrowski
Świeżo
upieczony właściciel mieszkania w stanie "developerskim" przystąpił do prac wykończeniowych.
Postanowił nieco zmodernizować rozkład łazienki. Wyszukał ekipę fachowców reklamujących się jako
profesjonaliści. Ochoczo przystąpili do przełożenia i ułożenia nowej trasy rur wody zimnej i ciepłej
w łazience. Robotę wykonali, zapłatę wzięli i poszli. Potem przyszli następni fachowcy, ułożyli glazurę i terakotę oraz zamontowali sanitariaty. Zapłatę wzięli i poszli.
Właściciel przystąpił do urządzania reszty mieszkania. Po 3 miesiącach zamieszkał z
rodziną. Było wielkie zadowolenie. Nowe pachnące i wygodne mieszkanie na poddaszu. Kilka miesięcy
później właściciel mieszkania leżącego na niższej kondygnacji właśnie szykował się do prac
wykończeniowych. Wszedł do mieszkania i ... osłupiał! Większość tynku na suficie odspoiła się i ...
spadła na podłogę. Natychmiast złożono wizytę piętro wyżej we wspomnianym mieszkaniu - a tam,
wszędzie sucho i przytulnie. Zagadka!
Szybko wezwano fachowców, którzy układali instalacje
wodociągowe. Ci podrapawszy się w głowę - zaczęli od zrywania glazury ze ścian. Nic nie znaleziono,
więc zrywano dalej i dalej. Na fotografii nr 1 są efekty tych poszukiwań. Przecieku nie znaleziono.
Została więc tylko wanna.
Widok łazienki po poszukiwaniach przecieku. Jerzy Zembrowski
Przykład, jak wiele szkód może wyrządzić lansowana przez kolorowe pisma budowlane teza,
że każdy sam może wykonywać np. ocieplenia i elewacje - czyli "zrób to sam". Nie ma przeszkód, aby tak było, ale nie bez
przygotowania!
Widok wadliwie ocieplonej ściany pokrytej sidingiem. Jerzy Zembrowski
Dwa
lata wcześniej, jesienią, do wielorodzinnego budynku wprowadzili się pierwsi mieszkańcy. Już po
pierwszej zimie pojawiły się "kwiatki". Wokół okien i drzwi balkonowych wystąpiła lokalnie
pleśń i zawilgocenia. W kolejnym roku już było groźnie.
Widok ościeża przy parapecie. Jerzy Zembrowski
Ościeże przy parapecie po prawej stronie okna. Jerzy Zembrowski
Podczas budowy pewnej rezydencji, inwestor licząc na doświadczenie i solidność
wykonawców, pozwolił im na znaczną swobodę w pracach - bez zatrudniania kierownika budowy. Rezultat
dał znać o sobie stosunkowo szybko - jeszcze podczas budowy.
Obraz kondygnacji parteru kilka godzin po ulewnym deszczu. Jerzy Zembrowski
Obraz kondygnacji parteru kilka godzin po ulewnym deszczu. Jerzy Zembrowski
Obraz kondygnacji piwnic kilkanaście godzin po ulewnym deszczu. Jerzy Zembrowski
Zabytkowy mur z XVII wieku wykonany z kamienia polnego nigdy nie był konserwowany. W
efekcie, kamienie doznały mocnej erozji. Ponadto, pomiędzy kamieniami ktoś kiedyś zastosował
przemurowania z cegieł. Właśnie te przemurowania doznały najsilniejszych zniszczeń
erozyjnych.
Zabytkowy mur ogrodzenia
wykonano z cegły ceramicznej pełnej ręcznie formowanej. Wobec sporych już zniszczeń erozyjnych
cegieł, postanowiono mur otynkować - zachowując pierwotny charakter i kształt muru.
Mur poddany renowacji przez tynkowanie - po 3 latach. Jerzy Zembrowski
Trzy
lata wcześniej wykonano renowację elewacji zabytkowego kościoła. Przy tej okazji na pilastrach
położono obróbki blacharskie. Niestety, widać już poważne zniszczenia.
Pękający i odpadający tynk tuż nad obróbką blacharską. Jerzy Zembrowski