Przygotowanie jastrychu przed układaniem posadzki, paneli lub parkietu
Nie od dziś wiadomo, że teoria i podstawy fizyki budowli sobie, a
rzeczywistość budowlana sobie - szczególnie w Polsce. Jednym z klasycznych takich zagadnień jest
przygotowanie jastrychu (wylewki, szlichty) przed układaniem wszelkiego rodzaju posadzek, okładzin,
paneli, parkietów, płytek i płyt itp. Na ten temat narosło w kraju mnóstwo mitów, opinii, zaleceń
czy wytycznych producentów posadzek, jak też wykonawców tj. posadzkarzy, parkieciarzy, glazurników
itp. Niestety, większość z tych informacji nie ma uzasadnienia merytorycznego i jest błędna, a
często są to fantazje "fachowców" oraz marketingu. Co gorsza, to w procesach sądowych spotyka się
opinie rzeczoznawców lub biegłych sądowych także błędne a często nie oparte na prawach fizyki
budowli. Tak czy inaczej, informacje te szkodzą najbardziej ostatniemu w łańcuszku budowlanym czyli
inwestorom.
Wielu - nie tylko inżynierów budownictwa, często porusza
temat żywotności pap bitumicznych zastosowanych pod płytą fundamentową jako hydroizolacja.
Zagadnienie to jest ważne, bo w razie nieskuteczności takiej hydroizolacji nie da się jej naprawić,
ani nawet skontrolować jej stanu podczas eksploatacji budynku. Zagadnienie ważne także z tego
względu, że producenci pap wcale się nie kwapią do poruszania tematu trwałości ich pap, bo ... w
wielu przypadkach okazałoby się, że niektóre papy albo mają krótką żywotność, albo nie są warte
wystawianej za nie ceny na tle konkurencji. Jak widać z praktyki, w efekcie istniejących
niedomówień, dla wielu inwestorów i wykonawców: papa, to ... papa.
Co o paroizolacyjnych foliach adaptacyjnych wiedzieć trzeba
Od
dobrych kilku lat w budowlanej Polsce coraz głośniej o paroizolacjach adaptacyjnych. Marketing
sprzedawców w tym temacie poszedł w reklamach tak daleko, że głosi nawet o foliach inteligentnych, a
nawet niezawodnych i sensacyjnych. Wszystko to spowodowało, że wielu kupuje te folie bez
zastanowienia - nie zważając na swój przypadek. Spotkałem się też z przypadkami, gdzie projektanci
wskazali w projektach na konieczność zastosowania paroizolacji aktywnych - nie podając przy tym
żadnych ich danych technicznych. Wykonawcy odebrali to jako dowolność takich folii w zastosowaniu i
kierowali się dostępnością lub ich ceną, co skończyło się poważnymi problemami podczas użytkowania
budynków.
Dlaczego trzeba zbroić i czym masę szpachlową na termoizolacji ścian?
Powszechnie występuje świadomość zbrojenia warstwy szpachlowej nanoszonej na ocieplenie
ścian styropianem czy wełną mineralną. Jednakże, wcale nie sporadycznie spotyka się wykonywanie tej
warstwy albo bez zbrojenia siatką szklaną, albo ze zbrojeniem najtańszą siatką propylenową lub nawet
szklaną, ale nieodpowiednią. Jak z tym jest? Pytanie zasadne, bo jak Polska długa i szeroka, spotyka
się liczne przypadki ignorowania zjawiska rozszerzalności termicznej materiałów przez architektów,
wykonawców, kierowników budów (KB) oraz inspektorów nadzoru inwestorskiego (INI).
Zjawisko rozszerzalności termicznej materiałów często daje o sobie znać na wszelkiego
rodzaju posadzkach na podkładzie betonowym lub anhydrytowym. W praktyce projektowej i wykonawczej
zjawisko to należy do najczęściej pomijanego, a wręcz lekceważonego, co niestety skutkuje
poważnymi problemami i zwykle znacznymi kosztami przywracania normalności - czyli nie lekceważenia
praw fizyki budowli. Spójrzmy na kilka przykładów.
Jeden z nabywców mojej książki-poradnika i zarazem użytkownik serwisu BDB, właśnie
przesłał bardzo ciekawe przemyślenia i propozycję. Mam nadzieję, że trafi to do innych ambitnych
absolwentów budownictwa, a może do kogoś decyzyjnego w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego i
... wreszcie skostniała machina nauczania na uczelniach się skruszy i powieje świeżością oraz
nowoczesnością? Mając to na uwadze, czynię ten wątek dostępny wszystkim - nie tylko nabywcom mojej
książki. Oczywiście, zapraszam także do dyskusji.
Panie Jerzy. Nie raz już poruszałem u Pana
kwestię złego programu nauczania na uczelniach, a przede wszystkim praktyk których nie ma lub są w
znikomej ilości. Ja rozumiem, że robienie np. badania nośności belki żelbetowej w różnych wariantach
i w różnych grupach studenckich jest drogie. Potem nie wiadomo co z tym skruszonym betonem robić
itp. Oczywiście obecnie można nagrać film szkoleniowy i puszczać w nieskończoność. Ale czytając te
niesamowite Pana historie z budów taka mnie myśl naszła. Czy nie można byłoby na każdej uczelni
technicznej stworzyć takiej tablicy ogłoszeń na której byłyby informacje o prowadzonych budowach i
etapach prac. Jeśli kierownicy budowy zgłaszali by takie rzeczy to studenci naprawdę zaangażowani w
studia mieliby z jednej strony łatwy dostęp do wiedzy i praktyki, a z drugiej strony możliwość
nawiązania kontaktów i w przyszłości łatwiejszego dostępu do ofert pracy. Dodatkowo firmy budowlane
nie musiałby rozwieszać wielkich banerów reklamowych typu "szukamy pracowników branż … itp." Jedna i
druga strona barykady by zyskała, a jakby uczelnie się zaangażowały to jakoś wiedzy i wykonawstwa by
się poprawiła. No a studenci chodziliby na egzaminy z uśmiechem na ustach Tak mnie naszło, bo
wróciłem dzisiaj z budowy (jestem tam na praktykach). Zaczepiam jedynego człowieka na
budowie, który kładzie płytki na tarasie. Pomijam kwestię błędów projektowych warstw tarasu, a o
obliczeniach C-W nie wspomnę. Zadaje mu pytanie, czy chociaż pod płytkami jest położona
hydroizolacja, a jak tak to jaka. Mówi mi, że nie wie bo on jest tylko od przyklejenia płytek.
Chciałem pociągnąć wątek, ale on mi przerwał i mówi: "to i tak nie ma znaczenia bo za 5 lat i tak to
wszystko trzeba będzie zrywać bo z wodą nikt jeszcze nie wygrał". Jak to się mówi: ręce i zawiasy mi
opadły. Pytam się go czy sobie ze mnie żartuje ? On na to, że ma wieloletnie doświadczenie i tak po
prostu jest. Mówię mu, że mamy XXI wiek i w budownictwie od kilkunastu lat w Polsce dostępne są
rozwiązania na lata lub nawet zawsze tylko trzeba je stosować. Pyta się mnie jakie ? Pytam się go
czy słyszał o bezszwowych hydroizolacjach polimerowo-cementowych lub polimerowo-bitumicznych.
Odpowiedź: NIE.
Mi się w budownictwie nie udało, bo nie znalazłem stałego zatrudnienia i
muszę pracować tam gdzie mi płacą, ale tak myślę o przyszłości naszych młodych zdolnych. Jeśli
chcemy Polski silnej, liczącej się to musimy zachęcić i umożliwić młodzieży dostęp do wiedzy,
praktyki i doświadczenia.Pozdrawiam.
O inżynierach budownictwa i ich roli w procesach budowlanych
Stale
spotykam się ze zdziwieniem wielu osób - szczególnie inwestorów, że inżynierowie budownictwa
sprawujący funkcję Kierowników Budów oraz Inspektorów Nadzoru Inwestorskiego, często charakteryzują
się niskim poziomem wiedzy zawodowej. Nie tylko brak im wiedzy, nie tylko się mylą i często
lekceważą zasady sztuki budowlanej czyli fizyki budowli, ale często brak im krytycznej oceny treści
reklamowych serwowanych przez marketing. Skutkiem tego, często bezkrytycznie powielają i
rozpowszechniają szum marketingowy - czyniąc przy tym wiele szkód w powstających inwestycjach i
narażając inwestorów na niepotrzebne dodatkowe wydatki zarówno w samej inwestycji, jak i podczas
eksploatacji budynków przy usuwaniu błędów i wad budowlanych.
Od
dawna, w kraju występuje gorąca dyskusja o tym, czy można zasypywać fundamenty piaskiem? Poruszam
ten temat w swojej książce SEKRETY ..., ale w skrócie przybliżę i tutaj, by użytkownicy serwisu BDB
zdążyli uniknąć kosztownego w skutkach błędu zasypując fundamenty piaskiem.
Tworzenie budynków, to
dziedzina napędzająca gospodarkę oraz dająca ludziom komfort bytu. Mówiąc o tworzeniu budynków, mam
na myśli: projekt+ wykonawstwo i przy tym nadzór nad wykonawstwem. Skąd się biorą zatem błędy w ich
tworzeniu i kto jest winien?
Wielu
sądzi, że beton jest materiałem niezniszczalnym - czyli wiecznym. O ile taki mit można zrozumieć
wśród zwykłych zjadaczy chleba, bo ich wiedza opiera się głównie na kolorowych pismach, portalach
reklamowych oraz wieściach zaczerpniętych z for internetowych, to niestety są inżynierowie
budownictwa i architekci, którzy te fałszywe informacje podzielają, a często też i
rozpowszechniają.
Przyjrzyjmy się zatem
zjawiskom i reakcjom chemicznym i fizycznym zachodzącym w betonie a dokładniej w jego komponentach,
gdy beton znajduje się poniżej poziomu terenu, np. tworząc ławy, stopy, płyty czy
fundamenty.