Mało kiedy w projektach
budowlanych spotykam poprawnie rozwiązane doprowadzenie powietrza do kominka. Jak piszę w swojej
książce, kominek (w dowolnym wydaniu) nie jest i nie może być traktowany jako podstawowe źródło ciepła
dla domu, a jedynie jako element ozdabiający wnętrze oraz dodający trochę przyjemności czucia i
patrzenia na delikatne płomienie ognia. Jednym przypomina to młodzieńcze lata przy ognisku, innych
nastraja romantycznie. Tak, czy inaczej, kominek tworzy niepowtarzalny urok wnętrza. Aby tak
było, należy poprawnie go zaprojektować i zbudować - czyli bez błędów.
W roku
2009 Tomasz Kisilewicz z Politechniki Krakowskiej (obecnie profesor) napisał:„Nowinki techniczne,
chętnie propagowane przez popularne czasopisma, łatwo trafiają do wyobraźni czytelników i mogą
czasem zastępować realny osąd sytuacji. Dużą rolę w kształtowaniu społecznej świadomości może
także odgrywać nachalny negatywny marketing, do którego sięgają niektórzy producenci materiałów
budowlanych. Powstały w ten sposób obraz funkcjonowania budynku bywa więc czasem skrzywiony,
pełen stereotypów, półprawd albo wręcz bezpodstawnych mitów”. Niemal te same słowa napisałem w
roku 2000 na łamach Kalejdoskopu Budowlanego (obecnie Builder) - piszę i wołam - także i dzisiaj.
Aby zrozumieć
o co chodzi w wentylacji domów,mieszkań czy biur, należy przyswoić pojęcie „mikroklimat
człowieka”. Dom,mieszkanie czy biurowiec musi być tak zaprojektowany i wybudowany, by podczas
eksploatacji spełniał szereg wymagań - ogólnie nazywanych „komfortem cieplnym”. Komfort cieplny musi
być zapewniony zarówno zimą, jak i latem - tyle, że w różnych uwarunkowaniach. Zimą ma być
odpowiednio ciepło, zaś latem odpowiednio „chłodno”, choć tak naprawdę - też odpowiednio ciepło.
Mikroklimat człowieka obejmuje: temperaturę powietrza, jego wilgotność, prędkość omywania człowieka,
temperaturę otaczających powierzchni przegród (ściany, podłoga, sufit, oszklenia, meble), poziom
hałasu i wibracji, ilość tlenu w powietrzu, ilość zanieczyszczeń (aerosoli) w powietrzu, różnica
temperatur między stopami a głową, asymetria promieniowania. Dochodzą jeszcze zapach i kolor
otoczenia, ale te darujmy jako rzecz gustu.
Kiedy
się zbliża zima, jestem zwykle zasypywany pytaniami od inwestorów o poprawne postępowanie przy
wykonywaniu fundamentów o tej porze roku. Inwestorzy pytają, ponieważ są zaniepokojeni wyraźną
beztroską wykonawców, którzy wylewają beton do ław mimo, iż w dzień i w nocy temperatura spada
poniżej zera. Co ciekawe, kiedy inwestorzy zwracają uwagę, że zbliża się mróz,to słyszą zapewnienia
od wykonawców, że „zawsze tak budują i jest wszystko dobrze”.