W tym
temacie krąży wiele mitów oraz zupełnie błędnych opinii - zarówno wśród inżynierów i architektów,
jak i glazurników. Tynk gipsowy jest "wrednym" materiałem na ściany i sufity - dużo gorszym niż
klasyczny tynk cem-wapienny.
Co powinien, a co może inwestor, kierownik budowy, projektant, wykonawca?
Sezon
budowlany w pełni, jedni kontynuują rozpoczęte w ub. roku budowy, inni rozpoczęli wiosną tego roku,
a jeszcze inni właśnie się do budowy przymierzają. Otrzymuję wiele próśb o pomoc w rozwiązaniu
problemów nie technicznych, lecz organizacyjnych: a to problemy z pomysłami wykonawcy czy uznać, a
to Kierownik Budowy nie bywa na budowie, a to konflikt KB z wykonawcami, a to inwestor zapłacił
zaliczki i nie może wyegzekwować od wykonawcy wymaganego zakresu robót, a to nie ma kontroli nad
materiałami, a to KB przymyka oko na fuszerkę, bo wykonawca to jego kolega, itd. itp.
Szanowni Państwo,
przedstawiam wymagania od strony prawnej. Warto zapoznać się z tym - inwestorom będzie łatwiej
zrealizować inwestycję jaką jest budowa domu, wykonawcy ustrzegą się niepotrzebnych konfliktów i
strzelania sobie w stopę, Kierownicy Budów przypomną sobie na czym stoją, zaś projektanci uświadomią
sobie, że trzeba przepisów przestrzegać, a przede wszystkim nie kończyć swojej aktywności na
projekcie w wersji do uzyskania pozwolenia na budowę.
Czy wentylacja mechaniczna skutecznie czyści powietrze?
Jeden z naszych Użytkowników
serwisu BDB poruszył ciekawy i ważny problem:
„Wentylacja mechaniczna - czy warto? Nie
pytam o ekonomiczny aspekt, ale o jakość uzyskiwanego powietrza dzięki filtrom. Planuję budowę domu
w Krakowie (jakość powietrza - tragiczna). Czy filtry do wentylacji mechanicznej poprawią jakość
powietrza w domu? Jakie filtry pod względem poprawy jakości powietrza zakładać i czy są jakieś dane
na ile wentylacja mechaniczna z filtrami wyłapuje małe cząstki pm?
Ponieważ podobne pytania spotykam coraz
częściej,zamieszczam w tym dziale odpowiedź - wierząc, że przyda się także innym.
Tak
jak pojęcie „paroizolacja” zostało zdefraudowane i jest powszechnie przyklejane do wszelkich folii,
tak jak pojęcie „budynek pasywny” zostało zdefraudowane i jest przyklejane do budynków o bardziej
lub mniej zmniejszonym zużyciu energii niż przed kilkoma latami, tak też zostało zdefraudowane
pojęcie „beton wodoszczelnyW”. Mimo, iż nie są to
pojęcia stricte finansowe, to jednak są związane z finansami inwestorów. Dlatego, w obronie
inwestorów, a dokładniej - w obronie ich wydatków na inwestycje, należy odsłonić nieco kurtyny i
obalić kilka mitów.
O izoplecie w Polsce, oprócz mnie to chyba tylko dwie osoby piszą. W
krajach, gdzie fizyka budowli jest "normalnością", używa się jej dość często, ponieważ to niezwykle
ważne pojęcie. Otóż, podczas sporządzania analiz cieplno-wilgotnościowych przy projektowaniu
budynków, wiedząc, że zachodzi zjawisko dyfuzji pary wodnej, szukamy takich własności cieplnych i
oporów dyfuzyjnych wobec pary wodnej poszczególnych warstw przegród, by wykluczyć w warstwach
kondensację pary wodnej. Jeśli się nie udaje, to szukamy rozwiązania warstw, by zmniejszyć zjawisko
kondensacji do absolutnego minimum (patrz: rozdział 1.4.7. w książce). Jednak to za mało,
by ocenić, że dany układ warstw jest poprawnie zaprojektowany, tj. że nie wywoła kondensacji pary
wodnej na ... powierzchni skrajnej czyli elewacji - podczas normalnej eksploatacji budynku w danych
warunkach rzeczywistych. Dlaczego?
Wielu
sądzi, że beton jest materiałem niezniszczalnym - czyli wiecznym. O ile taki mit można zrozumieć
wśród zwykłych zjadaczy chleba, bo ich wiedza opiera się głównie na kolorowych pismach, portalach
reklamowych oraz wieściach zaczerpniętych z for internetowych, to niestety są inżynierowie
budownictwa i architekci, którzy te fałszywe informacje podzielają, a często też i
rozpowszechniają.
Przyjrzyjmy się zatem
zjawiskom i reakcjom chemicznym i fizycznym zachodzącym w betonie a dokładniej w jego komponentach,
gdy beton znajduje się poniżej poziomu terenu, np. tworząc ławy, stopy, płyty czy
fundamenty.
Ogrzewanie elektryczne z akumulacją w
taryfie antysmogowejG12AS. Stoję przed wyborem sposobu ogrzewania domu i c.w.u. Dziś dowiedziałem
się o następującej możliwości: Zbiornik akumulacyjno-buforowy na ciepłą wodę ogrzewany prądem
(grzałką) w nocnej taryfie G12AS. Idea jest taka, że w nocy kiedy cena za kWh jest niższa nagrzewa
się wodę w buforze a w ciągu dnia zużywa się tę ciepłą wodę na potrzeby ogrzewania domu i
c.w.u. Podobno koszt ogrzania 1m3 wody, która będzie magazynowana w buforze w nocnej taryfie
G12AS to ok.16 zł i że jest to koszt zbliżony do kosztu ogrzania 1m3 wody kotłem na węgiel. Brzmi to
interesująco ale sam nie umiem tego zweryfikować i obliczyć ile faktycznie kosztowało by mnie
rocznie ogrzewanie mojego domu tym sposobem. Czy Pan mógłby podpowiedzieć jak to obliczyć mając
zrobione już analizy energetyczne projektu mojego domu? Jak w praktyce będzie wyglądał koszt
ogrzewania domu i c.w.u takim sposobem w stosunku do innych popularnych sposobów?
Winien jestem wyjaśnienie, że niedawno
dla projektu pytającego wykonałem komplet analiz energetyczno-ekonomicznych, gdzie przeanalizowałem
28 wariantów zasilenia domu w systemy ogrzewania, wentylacji i ciepłej wody użytkowej (c.w.u.). Od
stycznia 2018 weszła w życie ustawa o preferencyjnej taryfie energii elektrycznej, tzw. antysmogowej
- mającej na celu zachęcić do zasilania domów w energię elektryczną - jako sposób na walkę ze
smogiem, tj. nie korzystanie przez inwestorów ze źródeł energii spalających
paliwa.
Co
jakiś czas w kraju głośno o balkonach, które się odrywają od konstrukcji i spadają na ziemię. Od lat
balkony spadały i spadają. Spadały w Gliwicach, Zabrzu, Łodzi, Warszawie, Białymstoku, Wrocławiu i
wielu, wielu innych miastach i miasteczkach. Były i śmiertelne przypadki, jak np. w Piotrkowie
Trybunalskim, gdy runął balkon razem z młodym małżeństwem i ich dzieckiem, które zginęło. W
Białymstoku, podczas wesela na balkon wyszła na papierosa panna młoda i dwie osoby, a kiedy dołączył
pan młody, balkon się urwał i wszyscy spadli ginąc na miejscu.
W
ostatnich latach spotykam duży fanatyzm dotyczący technologii nazywanych nie wiadomo dlaczego
„naturalnymi”. Czy cegła lub pustaki ceramiczne, wełna mineralna czy drewno, to nie są materiały
naturalne? Są, choć bardziej lub mniej przetworzone, ale oparte na surowcach naturalnych. Co różni
np. słomę, konopie, len, trociny czy glinę - uważanych za „naturalne”- od tychże? Wszystkie pochodzą
z natury, tyle że jedne są mineralne a inne organiczne. Skąd więc ten fanatyzm? Wydaje się, że
pochodzi nie z chęci mieszkania w zdrowym domu, lecz chęci zbudowania domu za przysłowiową złotówkę
i udowodnienia, że dom nie musi kosztować majątek. Są jednak też liczni zwolennicy tzw. zdrowych
domów uważający, że tylko wymienione surowce - jako podstawowy budulec - są w stanie zapewnić zdrową
formułę domu.
Kiedy
się zbliża zima, jestem zwykle zasypywany pytaniami od inwestorów o poprawne postępowanie przy
wykonywaniu fundamentów o tej porze roku. Inwestorzy pytają, ponieważ są zaniepokojeni wyraźną
beztroską wykonawców, którzy wylewają beton do ław mimo, iż w dzień i w nocy temperatura spada
poniżej zera. Co ciekawe, kiedy inwestorzy zwracają uwagę, że zbliża się mróz,to słyszą zapewnienia
od wykonawców, że „zawsze tak budują i jest wszystko dobrze”.