porady budowlane

Przemek

temat nr 308-3079

czytano 411 razy

Skutek braku wentylacji dachu spowodowanego przez kunę lub wykonawcę

Dzień dobry

Panie Jerzy, jak był Pan u nas na wizji lokalnej, to pytałem Pana o zacieki na ścianie. Powiedział Pan, że to zbyt ciasno ułożona wełna się poci.

W załączeniu przesyłam zdjęcia po odkrywce podbitki w najbardziej zniszczonym miejscu.

Wygląda na to, że jakiś zwierzak zrobił tam sobie legowisko. Tylko co ciekawe, zacieków nie widać od samego górnego lica ściany, tylko zaczynają się dopiero na wysokości listwy do której przymocowane są deski podbitki. Na tych deskach leżała wełna zgromadzona pewnie przez jakiegoś zwierzaka. Czy to możliwe, że tej luzem leżącej wełny powstały te zacieki?

Musiało się tam gromadzić sporo wilgoci, bo drewniane elementy są mocno zbutwiałe.
W jaki sposób to wszystko naprawić?
Czy widoczny zbutwiały kawałek krokwi można jakoś "dosztukować"?
Czy zebrać wygrzebaną przez zwierzaka wełnę i "dopchać ją do ocieplenia?

Jakiego rodzaju fachowca w ogóle szukać do naprawy czegoś takiego? Stolarza? Dekarza? Cieśli? Jeszcze kogoś innego?

+3
więcej

Jerzy Bogdan Zembrowski

2025-04-17

Pamiętam tę rozmowę. Nie używam takich sformułowań.

Mówiłem, że podejrzewam iż na styku wełny w dachu i ściany wciśnięto zbyt mocno wełnę mineralną i tym samym albo zatkano, albo przewężono wlot powietrza wentylującego dach - wchodzącego przez kratki w podsufitce. Skutkiem tego lokalnie dochodzi do kondensacji pary wodnej i powstają zacieki na elewacji. Radziłem też wykonać odkrywkę.