Przygotowanie jastrychu przed układaniem posadzki, paneli lub parkietu
Nie od dziś wiadomo, że teoria i podstawy fizyki budowli sobie, a
rzeczywistość budowlana sobie - szczególnie w Polsce. Jednym z klasycznych takich zagadnień jest
przygotowanie jastrychu (wylewki, szlichty) przed układaniem wszelkiego rodzaju posadzek, okładzin,
paneli, parkietów, płytek i płyt itp. Na ten temat narosło w kraju mnóstwo mitów, opinii, zaleceń
czy wytycznych producentów posadzek, jak też wykonawców tj. posadzkarzy, parkieciarzy, glazurników
itp. Niestety, większość z tych informacji nie ma uzasadnienia merytorycznego i jest błędna, a
często są to fantazje "fachowców" oraz marketingu. Co gorsza, to w procesach sądowych spotyka się
opinie rzeczoznawców lub biegłych sądowych także błędne a często nie oparte na prawach fizyki
budowli. Tak czy inaczej, informacje te szkodzą najbardziej ostatniemu w łańcuszku budowlanym czyli
inwestorom.
Czy wkład nierdzewny w kominie spalinowym jest potrzebny?
Często wiele osób zadaje sobie pytanie o celowość stosowania
wkładu nierdzewnego w kominie, a ściślej w kanale spalinowym komina murowanego. Problem dotyczy
kominów podłączonych do pieców, kotłów lub kominków. Spotykamy na forach takie właśnie zapytania.
Rzecz w tym, że o ile pytania nie zaskakują, choć dziwią, że na forach, ale odpowiedzi i wyjaśnienia
są najróżniejsze - najczęściej są bredniami czyli bezwartościowe, a co gorsza wprowadzają w błąd.
Jak jest naprawdę?
Ostatnio ktoś na FB
powątpiewał w moje stwierdzenie, że przyczyną smogu wcale głównie nie są te ohydne kopciuchy
spalające węgiel w domach. Owszem, mają jakiś w tym udział, ale nie tylko w nich trzeba szukać
źródła „zła” czyli spalania węgla. Jak Polska długa i szeroka dziennikarze, wszelkiej maści media
oraz ekoaktywiści walą w ten sam bęben i wołają o pilną wymianę kotłów i pieców spalających węgiel
na kotły gazowe, by się pozbyć smogu - jakby to było jedyne źródło zła. Wielu polityków właściwie
grzmi o tym samym. Istny obłęd. Obalmy mity zgłębiając nieco problem.
Historycznie rzecz biorąc, pierwsze systemowe rozwiązania wentylacji
grawitacyjnej pojawiły w okresie międzywojennym. Były one projektowane i wykonywane zgodnie z
zasadami fizyki budowli, bo wtedy odstępstwa od projektu traktowano na równi z grzechem. Można się o
tym przekonać przyglądając się budynkom z tamtych lat: na dachach wiele kominów z wieloma wylotami
kanałów wentylacyjnych. Wtedy każde większe pomieszczenie w budynku miało swoją wentylację wywiewną,
zaś nawiewy odbywały się przez nawiewniki w oknach lub pod nimi, a
częściowo także przez nieszczelną stolarkę.
Gdzie lokować wyloty kanałów spalinowych, wentylacyjnych i od okapów kuchennych?
Jakże
często w praktyce budowlanej spotykam projekty z dachami, gdzie ulokowano kominy spalinowe, kanały
czy kominki wentylacyjne a także wyloty kanałów z okapów kuchennych - zupełnie losowo lub przez
przypadek, a dokładniej rzecz biorąc - bez zastanowienia. Niby to nic takiego i żadnej filozofii nie
ma, prawda?