Wpisz nieodmienialne części szukanych fraz, np. "ław fund", wciśnij klawisz SZUKAJ, a będą wyświetlone wyniki zawierające wszystkie odmiany: ław fundamentowych, ławą fundamentową, ławami fundamentowymi itd.
Błędy w hydroizolacjach posadowienia domu na zboczu
Po wykopie na podłożu gliniastym wykonawca wylał podkład betonowy (chudziak 10 cm), na
którym ułożył szalunki i zalał ławy. Zabezpieczył je od wewnątrz Dysperbitem a następnie zasypał piaskiem (tak, już
odnalazłam informacje o tym, że to niewskazane) i zalał ponownie tzw. chudziakiem. Potem na ławach zbudował ściany piwnicy.
Dom niestety oczekiwał kilka
miesięcy na montaż dachu i w międzyczasie do piwnicy nalało się kilka razy wody po kostki. Dach jest
już od stycznia zamontowany i piwnica wygląda na suchą ale podczas prac hydraulicznych odkuty został
fragment betonu w jednym z pomieszczeń piwnicznych i okazało się, że piasek, który znajduje się pod
spodem jest zupełnie mokry! Ponieważ piasek ten jest umieszczony między dwiema warstwami betonu, nie
wiadomo w jaki sposób miałby wyschnąć.
Nie zrobiliśmy jeszcze w piwnicy hydroizolacji (też
już wiem, że powinna być zrobiona przed instalacjami ale niestety już na to za późno) i nie wiemy
jak w tym przypadku postąpić: robić hydroizolację i zignorować wilgoć, poczekać aż samo wyschnie.
Czy to możliwe? Jak długo to może potrwać? Skuć cały beton i wysuszyć piasek lub wymienić na coś
innego? Czy istnieje jakieś inne rozwiązanie? Załączam zdjęcia poszczególnych etapów
prac.
Dach deskowany i opapowany jako poszycie wstępne. Moje pytanie, prócz ogólnej oceny
jakości wykonania okna połaciowego, to: Czy zielona wiatroizolacja nie powinna być połączona
szczelnie z papą na deskowaniu, żeby skropliny z papy nie moczyły wełny, którą potem będzie
ocieplone poddasze pod deskowaniem pomiędzy krokwiami? I drugie pytanie: Czy kominek wentylacji
kanalizacji znajdujący się ok 2 m od okna połaciowego nie będzie powodował nieprzyjemnego zapachu w
pomieszczeniu z tym oknem? Tzn. czy gazy z tego kominka nie będą dostawać się oknem połaciowym do
pomieszczenia? Pozdrawiam serdecznie.
Korzystałam z Pana porady 2 lata temu gdyż wtedy chodziło o ocieplenie
stropu
poddasza
nieużytkowego. Kierownik budowy nakazał jednak ocieplić dach a nie strop. Od spodu krokwi nakazał
zabić folią. W ostatnią zimę okazało się że na folii było mnóstwo kropli wody od strony poddasza i
woda kapała na strop i z sufitu lała się do pokoju dzieci. Po oględzinach kierownik budowy
stwierdził, że dach nadaje się do przełożenia ponieważ folia przecieka. Naszym zdaniem folia była
ułożona poprawnie tzn. białą stroną w domu, niebieską na zewnątrz. Po oderwaniu kawałka folii i
polaniu wodą okazało się że woda przecieka przez folię jak przez sito. W dodatku po dotknięciu sypie
się biała warstwa jak mąka. Folia kupowana była w hurtowni budowlanej a była to folia
dwuwarstwowa. Bardzo proszę Pana o pomoc.
Panie Jerzy, Proszę o pomoc i ocenę poprawności montażu okien oraz procedurę naprawy
popełnionych błędów: 1. Okna montowane na ciepłym parapecie, wystające 1cm poza obrys muru.
Otwory okienne przygotowane według procedury: wypełniono zamki w Porotherm masą PCC z dodatkiem
piasku kwarcowego; poziomy glif wyrównany, zaciągnięty siatką i klejem; z zewnątrz otwór zaciągnięty
klejem po obwodzie. Kiedy przyjechałem na budowę było montowane ostatnie okno. Okna podparte pod
ciepłym parapetem, w 2 punktach (rogach) plastikowymi podkładkami niezależnie od szerokości okien
(od 80 do 220cm). Podkładki mają wysokość około 8mm co wynika nie z nierówności glifu a chęci
podniesienia szczytu okna do tego uzgodnionego na pomiarze. Szpara między glifem a parapetem
wypełniona pianką Tytan Energy 2020, na pierwszych 6, 7 cm (sam parapet), pod ramą okienną pustka i
od strony zewnętrznej minimalna ilość pianki i kleju na licowaniu ściany i parapetu. Okna montowane
mechanicznie do podłoża za pomocą kołków montażowych (2 na okno) przewierconych przez ramę okienną,
ciepły parapet i drewniane kliny (kliny zostały wbite młotkiem w wybity otwór w poziomym glifie).
Nie stosowano szyn V. Kolejne kołki na ścianach bocznych (po 2) i w nadprożu (2). Z zewnątrz widać
już jak niespełna po kilku dniach część parapetu zewnętrznego opadła w miejscu łączeń. Dodatkowo
wewnątrz budynku widać jak piana podniosła parapet powyżej podkładek, co spowodowało przekos
parapetu. Już zdążyłem doczytać że parapet powinien być podparty na całej długości. Jak można to
naprawić bo mi do głowy przychodzi: - demontaż, oczyszczenie i ponowny poprawny montaż już z
ciepłym parapetem bezpośrednio na glifie (opuszczenie okna nie przeszkadza mi), lub - demontaż
parapetu bez stolarki okiennej i zamiana na podwalinę systemową ciepłą, którą będzie można klinować
(purenit, modulotherm), według procedury wskazanej w jednej z wcześniejszych porad. 2. Na kołki
montażowe przewiercone przez ramę okienną nie został nałożony żaden uszczelniacz, czy jest to
poważnym błędem? 3. Podczas montażu ostatniego okna, pomiędzy ciepłym parapetem a oknem
stosowano symboliczną ilość akrylu uszczelniający Soudal VapourSeal, ciepłe parapety pozbawione
taśmy rozprężnej. 4. Okno HS szerokości 240cm na ciepłej podwalinie systemowej (Modulotherm).
Okno wypoziomowane za pomocą plastikowych podkładek w rozstawie co ok 60cm. Przestrzeń między płyta
fundamentową a podwalina wypełniona pianką Tytan 2020. Okno wysunięte 1cm poza mur. Okno
ustabilizowane po obwodzie w kilkunastu punktach. Moje obawy budzi brak dylatacji w pionie na
odcinku ok 150cm po lewej stronie i na odcinku ok 50cm po prawej stronie okna patrząc z wnętrza
budynku. Patrząc z zewnątrz budynku sytuacja jest lepsza, zarówno z prawej jak i z lewej strony
dylatacja to ok 8-10mm. Glify nie były pionowane, zostały jedynie wypełnione zamki zgodnie z
wytycznymi z pomiaru (wypełnienie zrobiono po pomiarze). Okno wystawione na kierunek
południowo-zachodni, w okleinie drewnopodobnej, świetnie oświetlone. 5. W drugim HSie (3.5m)
podczas montażu zauważyłem, że ciężko chodzi. Dzisiaj sprawdziłem dokładnie poziom i wygląda, że
okno nie jest wypoziomowane w 100%, narożnik dolny pod fixem jest minimalnie wyżej. 6. Montaż
taśm wykonano w następujący sposób: - wewnątrz taśma „inteligentna” o współczynniku Sd z zakresu
0.39 do 5.5. - na zewnątrz taśma o współczynniku o współczynniku Sd < 0.7. - pod HSami i
oknem tarasowym zamontowano taśmy EPDM przymontowane do masy KMB za pomocą kleju Illbruck SP025.
Teoretycznie mogą występować przypadki gdy taśma zewnętrzna będzie miała Sd większe od Sd taśmy
wewnętrznej. Czy jest to błąd? Po dokładnym obejrzeniu okien z punktu pierwszego wysłałem
wykonawcy zdjęcia z prośba o poprawienie montażu zgodnie ze sztuką, od tygodnia niestety nie
uzyskałem informacji zwrotnej. Ktoś ma się ze mną kontaktować w przyszłym tygodniu. Ze względu na
znalezione przeze mnie błędy wstrzymałem płatność za brakującą połowę zlecenia. Proszę o pomoc i
wskazanie ew. procedury naprawy jaką można wykorzystać w opisywanych przypadkach. Z góry
dziękuje za pomoc.
Wykonano beton podkładowy podłogi - na ściany fundamentowe pokryte masą KMB przyklejono
dylatację ze styropianu EPS-80, następnie na pospółce ułożono folię kubełkową kubełkami do góry na
zakład 20 cm. Po wyłożeniu betonu wykonawca wyrównał łatami drewnianymi i zagęścił łatą wibracyjną.
Wyznacznikiem poziomu był styropian przyklejony do ścian fundamentowych. Po zdjęciu folii
budowlanej okazało się, że na środku jednego z pomieszczeń powstała nierówność - "górka" o
powierzchni 1,5 na 2 m, wyżej o około 1,5 cm. W pozostałych miejscach odchylenia o około 0,5 cm.
Mam pytanie, jak usunąć tę jedną nierówność? Czy odpowiednie będzie zastosowanie szlifierki
podłogowej z tarczą diamentową gruboziarnistą czy drobnoziarnistą (żeby uzyskać później dobrą
przyczepność hydroizolacji)?
Do wykonania mamy jeszcze beton podkładowy w kolejnych
pomieszczeniach. Jak wypoziomować beton podkładowy po wyłożeniu betonu, żeby uniknąć takich
nierówności?
Przygotowuje się do remontu poddasza w budynku wybudowanym na przełomie lat 80 i
90. Stan aktualny: - Dach dwuspadowy, jętkowy o geometrii zbliżonej do tej pokazanej na
rysunku. - Pokrycie dachu stanowi blacha trapezowa, papa, deskowanie pełne. - W części
zaznaczonej na zielono, pomiędzy krokwiami znajdują się twarde płyty z wełny szklanej, brak jest
szczeliny wentylacyjnej pomiędzy deskowaniem a termoizolacją. - Od strony zewnętrznej przestrzeń
pomiędzy wieńcem na ściance kolankowej a deskowaniem dachu zamurowano cegłą kratówką. Pomiędzy
murłatą a cegłą znajduje się wełna. - W części zaznaczonej na niebiesko, pomiędzy jętkami
znajduje się termoizolacja z wełny szklanej miękkiej. - W ścianach szczytowych znajdują się
niewielkie otwory wentylacyjne - Od wewnątrz sufit poddasza wykończony jest deskami drewnianymi.
Pomiędzy deskami a wełną mineralną znajduje się folia bąbelkowa, na której układana była
termoizolacja. - Na poddaszu znajduje się łazienka, korytarz i dwa pokoje mieszkalne. Przez
dłuższą część czasu poddasze wcale nie było ogrzewane ani użytkowane. Przez parę lat ogrzewany był
jedynie jeden mały pokój, łazienka służyła za toaletę. - Do tej pory nigdzie nie uwidoczniło się
zawilgocenie termoizolacji. Przestrzeń poddasza nieużytkowego na pierwszy rzut oka wygląda w
porządku.
Chciałbym poprawić wygląd sufitu na poddaszu obudowując go płytami g-k, usprawnić
wentylację połaci dachowej i przestrzeni poddasza nieużytkowego oraz ocieplić poddasze dodatkową
warstwą wełny szklanej.
W części zaznaczonej na zielono planuję usunąć wszystkie deski od
wewnątrz pomieszczenia aby móc opuścić warstwę termoizolacji o min. 3 cm w celu utworzenia szczeliny
wentylującej połać dachową. Myślałem nad dwoma sposobami realizacji tych prac. Sposób 1: -
wyjęcie termoizolacji na tym odcinku, - przykręcenie łat do deskowania w połowie odległości
pomiędzy krokwiami w celu realizacji szczeliny wentylacyjnej, - zamocowanie do łat i krokwi
wiatroizolacji, - ponowne ułożeniu pomiędzy krokwiami tej samej wełny. Sposób 2, o wiele
prostszy polegałby na opuszczeniu wełny na ruszt przygotowany pod zabudowę g-k, bez jej
wcześniejszego demontażu. PYTANIE 1: Czy szczelina wentylacyjna pomiędzy wełną a deskowaniem musi
być zabezpieczona wiatroizolacją? Czy łatwiejszy sposób przeprowadzenia tych prac będzie odpowiedni?
Jeżeli tak to czy można pozostawić znajdującą się pod wełną folię bąbelkową? Przy ściance
kolankowej, wysokość poddasza wynosi 190cm. Nie chciałbym go zbytnio obniżać, dlatego od wewnątrz
planuję zastosować jedynie cienkie płyty z wełny mineralnej w poprzek krokwi lub całkowicie z nich
zrezygnować. W strefie okapowej chcę wykonać otwory pod deskowaniem dachu i zabezpieczyć je przed
owadami siatką.
W części zaznaczonej na niebiesko, na jętkach w przestrzeni poddasza
nieużytkowego chciałbym ułożyć dodatkową warstwę termoizolacji gr. 15cm. Od wewnątrz chciałbym
zostawić istniejące deski, ponieważ są elementem zabezpieczającym jętki przed wyboczeniem. Obudowę z
g-k chciałbym przymocować do łat przykręcanych przez deski do jętek. Dzięki rusztowi drewnianemu
możliwe będzie również zamocowanie paroizolacji. Powierzchnie desek nie są idealnie równe, wystają z
nich gwoździe co mogłoby spowodować przedziurawienie paroizolacji. PYTANIE 2: Czy takie
rozwiązanie jest poprawne? Czy nie będzie problemem, jeżeli zostawię deski i folię bąbelkową? W
przestrzeni rusztu drewnianego, pomiędzy paroizolacją a deskami powstanie przestrzeń niewentylowana.
Czy konieczne jest wypełnianie jej wełną?
Oczywiście w ścianach szczytowych planuję
powiększyć otwory wentylacyjne. Ścianki działowe wymurowane są do spodu jętek, dlatego
paroizolację będę przyklejał do powierzchni ścian i kominów w każdym z pomieszczeń. W łazience na
ścianach znajdują się płytki, przyklejone do samego wierzchu ścian, nie chciałbym ich
usuwać. PYTANIE 3: Czy istnieje jakiś sposób na poprawne mocowanie paroizolacji do
płytek?
Jeżeli widzi Pan jakieś zagrożenia w moim planie remontu lub sposób na
przeprowadzenie go w sposób bardziej optymalny proszę o informację. Rozumiem, że część odpowiedzi na
te pytania wymaga przeprowadzenia analizy cieplno-wilgotnościowej. Jakie są obecnie terminy u Pana?
Prace remontowe chciałbym rozpocząć niebawem.
Przy budowie podłogi na gruncie
wykonano cokół pod piecyk typu koza, który ma się znajdować w ceglanej wnęce. W tym celu zrobiono
szalunek z płyt OSB i wylano wprost na grunt beton B15, stanowiący beton podkładowy. W warstwie
betonu zatopiono dwa zbrojenia z prętów fi 10 i fi 12. Wysokość cokołu pozwala tylko na ułożenie
zaprawy i cegły. Wiem, że zastosowanie płyt OSB jako szalunku dało taki efekt, że teraz nie da się
ich wydobyć. Proszę jednak o poradę dotyczącą dalszego przebiegu prac w zakresie termoizolacji i
hydroizolacji tego cokołu. Jeśli zajdzie potrzeba można podnieść wysokość cokołu ponad posadzkę.
Przy okazji chciałem zapytać czy takie same prace trzeba wykonać przy cokole pod ozdobną belkę
drewnianą? Zostało w tym przypadku 7 cm do dodania na wysokości cokołu.
Hydroizolacja i termoizolacja podłogi leżącej na dwóch poziomach
W budowie podłogi (rysunek) i przygotowaniu jej pod ogrzewanie podłogowe napotkałem na
kilka problemów. 1. Część pokoju dziennego jest podpiwniczona, a część podpiwniczenia nie
ma. 2. Różnica poziomów wynosi ok. 9 cm i zostanie zniwelowana różnymi grubościami styropianu EPS
150. 3. Dodatkowo ściana oddzielająca te poziomy ma już izolację pionową z dysperbitu, a część
pozioma tej ściany izolacji nie ma i jest dodatkowo nierówna, wymagająca naprawy. 4. Jakie prace
wykonać aby poprawnie wykonać hydroizolację? 5. Jak wzmocnić warstwę jastrychu w strefie różnicy
poziomów, aby nie pękała posadzka?
Prośba o opinię i próbę oceny przyczyny przewrócenia komina przez wiatr. Kto powinien za
to odpowiadać i w jaki sposób?
Budynek w trakcie budowy, obecnie zakończony etap wieńca na
ścianach kolankowych i budowy ścian szczytowych, w oczekiwaniu na montaż więźby dachowej. Obydwa
kominy wymurowane do wysokości powyżej przewidywanej połaci dachowej.
Uszkodzony został ten,
który miał już swoją właściwą wysokość (łącznie 9,00 m, od stropu do górnej granicy ok. 6,00 m)
ponieważ znajdzie się praktycznie w kalenicy. Składa się on z komina dymowego z wkładem ceramicznym
średnicy 200 mm i dwóch podwójnych pustaków wentylacyjnych (2 x W2). Komin został podparty z obydwu
stron (północ-południe) deskami dociśniętymi do komina i stemplami budowlanymi stalowymi zapartymi o
ściany kolankowe. Do złamania doszło na wysokości pierwszego łączenia elementów nad stropem, tj. od
miejsca w którym zaczęto w przeznaczonych do tego otworach stosować żebrowane druty zbrojeniowe, z
oględzin wynika, że były one umieszczone prawdopodobnie tylko w dwóch otworach od strony
południowej, miały różne średnice (16 mm i 10 mm) oraz długości (ok. 1,00-1,50 m), umieszczone były
luzem bez zaprawy i prawdopodobnie bez zakładów. Poniżej stropu bez uszkodzeń.
Według
wczorajszych prognoz wiatr w porywach miał osiągać do 60 km/h
(wielkopolskie) z kierunku północnego.