Oto
przykład skutku powielenia przez wykonawcę błędu zawartego w projekcie budowlanym, a dotyczącym
niepoprawnie zaprojektowanej termoizolacji attyki stropodachu nad budynkiem wielorodzinnym.
Pleśń i zagrzybienia w narożu ścian i stropu. Jerzy Zembrowski
Pleśń w narożu ścian i stropu. Jerzy Zembrowski
Pleśń i kondensacja pary w innym pokoju. Jerzy Zembrowski
W
ostatnich latach daje się wyczuć wyraźną awersję architektów do rynien. Stosuje się więc gdzie się
da rynny kryte albo ... koryta. Przykład takiego właśnie rozwiązania zbierania wód opadowych z
dachu. Zamiast rynien, architekt zastosował koryta zbierające.
W
projekcie nie było rozwiązania detalu strefy balkonu z murowaną balustradą. W efekcie, podczas robót
dekarskich, gdy się okazało, że balustrada sięga wyżej
niż rynny dachu, wykonawca "nieco" się wciął i ...
zamaskował to miejsce i jednocześnie uszczelnił niezastąpionym w ostatnich latach produktem na
każdej niemal budowie - pianką PU.
"Precyzyja" i dbałość o szczegóły wykonawcy. Jerzy Zembrowski
Wystarczył zaledwie rok eksploatacji nowego dużego budynku wielorodzinnego z garażami
podziemnymi, nad którymi zaprojektowano i wykonano dach zielony, gdy pokazały się takie oto
efekty.
Zacieki oraz skutek nieskutecznych doraźnych napraw szpachlowania ponoć wodoszczelną masą szpachlową. Jerzy Zembrowski
Zacieki w obrębie uchwytów kanałów wentylacyjnych. Jerzy Zembrowski
Obraz zacieków i śladów korozji stali zbrojeniowej stropu. Jerzy Zembrowski
Zaciek w miejscu mocowania uchwytu podwieszenia instalacji rurowej. Jerzy Zembrowski
Jeden z Użytkowników naszego serwisu BDB
(zawodowy dekarz) spotkał na swojej drodze pewien dach koło Wrocławia. Przesłał nam kilka
fotografii ze stanu ... tuż po zakończeniu robót na dachu! Pikanterii dodaje fakt, że efekt
tych prac nie pochodzi od własnego „dzieła” domorosłego twórcy, lecz od pewnej ekipy dekarskiej,
która obecnie wyjechała na roboty na Wyspy Brytyjskie.
Pomysłowo wygięta blacha profilowana. Michał Kiełsa
Za krótka rynna. Tyle starczyło materiału czy czasu? Michał Kiełsa
Rewolucyjny sposób instalowania rynny. Michał Kiełsa
O co chodzi w tym okapie, to wie tylko wykonawca. Michał Kiełsa
Kosz w połaci dachowej. Michał Kiełsa
Genialnie wykonana strefa boczna połaci czyli wiatrownica. Michał Kiełsa
Przypadek ku przestrodze inwestorów władających obiektami zabytkowymi. Jeżeli podczas
eksploatacji stwierdzi się pierwsze zaledwie objawy zacieków na gzymsach czy okapach
spowodowane nieszczelną lub skorodowaną obróbką nadrynnową czy okapową, niezwłocznie trzeba
przystąpić do prac remontowych dachu. W przeciwnym razie, dojdzie do nieodwracalnych zniszczeń,
jakie przedstawiają poniższe fotografie. Lekceważono latami te objawy. Teraz koszt napraw wzrośnie
potęgowo.
Przykład bubla pochodzącego od dekarza
uznawanego w opinii za doświadczonego fachowca. Wykonawca ów,
zapytany o przyczynę zastosowanego rozwiązania jak na zdjęciach - odpowiedział, iż musiał tak postąpić dla zapewnienia
płaszczyznowości połaci dachu "bo krokwie są nierówne"! Zapytany o skutek uniemożliwienia wentylacji
połaci dachu, z rozbrajającą miną wzruszył ramionami i odpowiedział: - powietrze będzie wchodzić i
wychodzić między dachówkami. Zapytany dodatkowo o przyczynę tak niskiego usytuowania rynny
wobec dachówek (fotografia nr 2), odpowiedział z powagą, że ze względów
estetycznych.
Dach na ukończeniu, ale jeszcze nie położony ostatni pas dachówek, ujawnił ucięte kontrłaty. Jerzy Zembrowski
Rynna obsadzona zbyt nisko względem odwadnianej połaci dachu. Jerzy Zembrowski
Połać dachu bez wentylacji. Nie tylko brak wlotu powietrza wentylacyjnego, ale i jego wylotu. Jerzy Zembrowski