Wpisz nieodmienialne części szukanych fraz, np. "ław fund", wciśnij klawisz SZUKAJ, a będą wyświetlone wyniki zawierające wszystkie odmiany: ław fundamentowych, ławą fundamentową, ławami fundamentowymi itd.
Witam, Proszę o pilną poradę. 20 grudnia zamontowano nam więźbę dachową (dach
kopertowy w literę T) i pokryto membraną paroprzepuszczalną Tyvek Supro. Drzewo dostarczono na plac
budowy dzień przed montażem (drzewo suszone, 4stronnie strugane – wilgotność mierzona na placu
budowy: 15%) i zamontowano przy bezdeszczowej pogodzie w przeciągu 3 dni. Na membranę, wzdłuż krokwi
przymocowano zaimpregnowane, suszone, 4stronnie strugane kontrłaty na szerokość krokwi (8cm,
wysokość 4cm), będące podstawą pod przyszłe deskowanie i dystansem dla wentylacji. Prace wstrzymano
na okres świąteczny i dzisiaj (10 styczeń) rozpoczęto montaż deskowania. Niestety ze względu na
temperatury, nie zdążyliśmy zaimpregnować więźby i do tych prac również miano dzisiaj przystąpić
gdyż temperatury są powyżej 8°C. Niestety na kilku krokwiach na różnych połaciach dachu znaliśmy
pleśń i wstrzymaliśmy pracę. Pleśń znajduje się wzdłuż całych zainfekowanych krokwi (również w
części okapowej), z dwóch / trzech stron. Małżonka podejrzewa, że drewno przyjechało zarażone bo
widziała na jednej krokwi malutkie szare plamki, które schodziły po przetarciu palcem, ale uznała je
za brud. Załączam zdjęcia z dzisiejszych oględzin i proszę o poradę na kolejne kroki. Przez
kolejny tydzień przewidywana jest bezdeszczowa pogoda o dodatnich temperaturach i planowane było
wykonanie impregnacji, deskowania i papowania (dach ma pozostać pod papą na kolejne kilkanaście
miesięcy). Rozważam użycie środka przeciwgrzybicznego ma wszystkich elementach więźby: -
Adolit M flüssig - a następnie wykonanie impregnacji preparatem: IG-10-Imprägniergrund IT (tym
preparatem zaimpregnowano kontrłaty) - oraz w kolejnym terminie wykopanie impregnacji przeciw
ogniowej preparatem firmy Remmers (nazwy w tej chwili nie mam zapisanej). Jednak obawiam się o
stan i ryzyko dla krokwi pod nadbitką gdzie nie mam już dostępu. Proszę o pilną poradę jakie
kolejne kroki powinienem podjąć i czy kontynuować deskowanie budynku. Pozdrawiam, Marcin
Pleśń na nowych wiązarach jeszcze w trakcie budowy
Miałbym pytanie odnośnie śladów, które zauważyłem na wiązarach w rejonie okapu. Ślady są
widoczne na dolnym pasie wiązara, od strony pd-zach budynku. Dach jest czterospadowy, dom parterowy.
Wiązary były montowane w połowie listopada. Dekarz rozpoczął układanie membrany 3 dni po montażu
wiązarów. Całe pokrycie bez podbitki zostało zakończone przed końcem zeszłego roku. Wg informacji
producenta wiązary zostały wykonane z tarcicy konstrukcyjnej C24, czterostronnie struganej, suszonej
komorowo do wilgotności 18% i zaimpregnowane przeciwko grzybom i owadom środkiem Axil 3000. Obecnie
podbitki nie ma gdyż chcę ją wykonać razem z elewacją budynku.
Proszę o poradę czy ślady te
mogą być pochodzenia grzybicznego, czy jest możliwe aby przy tych temperaturach rozwinął się grzyb?
Jeśli tak to co należy zrobić, jak zabezpieczyć drewno i kiedy to wykonać – od razu czy poczekać do
wiosny?
Czy okap może pozostać bez podbitki do czasu wykonania elewacji? Dodam, że stan
budynku to surowy otwarty więc jeszcze jest do zrobienia cała
wykończeniówka.
Witam, Dziś dostrzegłem wykwity pleśni na wilgotnych bloczkach silikatowych ściany
piwnicy. Czy to możliwe że pleśń porasta silikat pomimo jego odczynu zasadowego? Wilgotności nie
mierzyłem ale sądząc po suficie jest wysoka. Stan surowy otwarty, otwory okienne zabezpieczone.
- Dom posadowiony na płycie fundamentowej z izolacją poziomą pod płytą na betonie
podkładowym z masy polimerowo-bitumicznej - Ściany piwnicy to bloczek silikatowy M20 pełny
murowany na zaprawę cienkowarstwową M10, spoina pozioma i pionowa. - Izolacja pionowa to masa
polimerowo bitumiczna 2K z wklejoną w pierwszą warstwę siatką z włókna szklanego do wysokości gruntu
zachodząca 10 cm na masę polimerowo-cementową która jest nałożona na ściany powyżej gruntu. -
Ściany piwnicy ocieplone i osłonięte folią kubełkową (kubełki w stronę gruntu) - Ściany
obsypane z trzech stron na 3/4 wysokości, z czwartej strony na 1/2 wysokości ściany (instalacje do
ułożenia i zasypania). - Z trzech stron piwnicy są przygotowane przepusty (elektryczne, wodne,
gazowe, wentylacyjne) którymi hula powietrze z zewnątrz. - Strop monolityczny wylewany na folię
budowlaną (czy jego gładka struktura nie wpływa na jego paroprzepuszczalność?).
Generalnie
dosyć późno dach był zabezpieczony bo w grudniu 2019, drugi strop wylany w październiku. Bardzo dużo
wody przez długi okres zalegało w piwnicy i na stropie piwnicy, wlewana przez szalunki klatkę
schodową i przepusty w stropach oraz woda ze stropu zlewała się po zewnętrznych ścianach.
Praktycznie w każdym pomieszczeniu jest otwarty kanał wentylacyjny.
Teraz nie wiem czy
przejmować się tym zjawiskiem? Robić z tym coś teraz tzn. pozatykać "wloty" powietrza i wstawić
osuszacze czy poczekać na wiosnę gdy góra budynku zostanie zamknięta (okna, drzwi, ocieplenie). Z
góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.
Czy to pleśń? Wczoraj zabrałem się do usunięcia sinicy z więźby (Weiss Holz) i o
zgrozo znalazłem coś co moim zdaniem wygląda na pleśń. Czy Pańskim zdaniem to pleśń i czy mógłby
Pan polecić najlepsze możliwe środki chemiczne do jej usunięcia i zabezpieczenia na przyszłość? Czy
Adolit M do usunięcia a potem Adolit Holzbau B do impregnacji (nazwy z podobnego wątku) będą
odpowiednie? Bo jak mniemam Weiss Holz na pleśń raczej nie pomoże? Więźba już na dachu przykryta
papą, więc dostęp tylko z 3 stron. Bardzo proszę o pomoc, sprawa jest
pilna. Pozdrawiam
Zawilgocony i zagrzybiony stary dom - jak uzdrowić?
Witam serdecznie Panie
Jerzy,
Mam problem ze starym domem. Niestety nie
udało mi się dotrzeć do dokumentów odnośnie wód gruntowych i melioracyjnych. Zrobiłem natomiast
wywiad wśród sąsiadów. Poziom wód gruntowych jest ponoć wysoki od momentu kiedy gmina zrobiła drogę
asfaltową obok posesji, od tamtego momentu poziom wód znacząco się podniósł. Fundamenty są kamienne
bazaltowe do głębokości około 70cm, na nich jest podmurówka z cegły pełnej na wysokość około 70 cm.
Fundament jest non stop mokry, a w domu pojawił się grzyb i wilgoć. W ciągu roku poziom zawilgoceń
obniżył się o około 20 cm przy wietrzeniu domu. Domu poprzedni właściciel nie ogrzewał stale tylko
małą kozą w jednym pokoju. W czasie ulewy i potem próbowałem wybierać wodę z próbnego wykopu ale ona
stale nachodziła na około 15-20 cm spod fundamentu. Rodzaj gleby na całej działce to glina, choć wg
papierów ze starostwa powinny być piaski. Dom jest opasany starym niemieckim drenażem z kamionki w
odległości około 50 cm.
Przy domu
jest jedna studnia rewizyjna do której odprowadzana jest woda i rura z piwnicy (w pom. gosp.)
odprowadzająca wodę. Druga studnia rewizyjna na końcu działki - ta w lepszym stanie odprowadza
wodę do strumienia który znajduje się około 100m od domu.
Chciałbym
podciąć mur - ma grubość około 36cm i podobno jest w środku z pustką powietrzną. Sąsiedzi mówią iż
ta pustka spełnia rolę wentylacyjną i nie jest ona stała tylko jako szyby wentylacyjne co
kilkanaście cm. Mają pewnie racją ponieważ nad fundamentami są otwory wentylacyjne. Podłoga jest na
legarach. Podcinkę motywuję tym iż chcę to zrobić raz a dobrze i zapomnieć o temacie. Proszę Pana o
doradzenie w sprawie fundamentu, czy należy go zarzucić szlamem, następnie dolać betonem na równo i
zastosować np. ciężki bitum z siatką i do tego folia kubełkowa (to proponuje jeden wykonawca), czy
inny sposób izolacji? Gdzie i jak zrobić drenaż, otoczak już mam średnica 16-32 płukany. Gdzie
umieścić studnie drenażowe, czy nie będzie problemów jak skarpę usunę do poziomu całej działki
ponieważ poziom gruntu jest do okien pomieszczeń gospodarczych które też są zawilgocone. Rozmawiałem
także z jednym panem który jako jedyny jeszcze żyje a mieszkał w tym domu i który powiedział iż
poziom w studni jest tak wysoki, że on nie pamięta aby taki kiedykolwiek był jak on tam mieszkał.
Twierdzi iż nigdy nie było wilgoci w domu i wody stojącej w piwnicy ponieważ jego ojciec pędził tam
bimber i dogrzewał pomieszczenie elektrycznym grzejnikiem który obecnie stoi w wodzie. Proszę o
pomoc i szybką odpowiedź choć wlałbym porozmawiać o problemie tel. Proszę napisać tylko kiedy? Dom
zamierzam remontować gruntownie łącznie z wylaniem na dole posadzki anhydrytowej do ogrzewania
podłogowego oraz nowymi tynkami cementowo wapiennymi, czy poleca Pan jakiegoś producenta? Jakim
materiałem docieplić dom?
Dzień dobry, noszę się z zamiarem termomodernizacji
30-letniego domu z poddaszem użytkowym: - dom murowany, ściany trójwarstwowe: pustak / wełna
/ pustak (pustaki z keramzytobetonu), - w całości podpiwniczony, - ogrzewanie elektryczne na
parterze + kominek (bez płaszcza wodnego), - na piętrze ogrzewanie to wylot powietrza ogrzanego
przez kominek do trzech pomieszczeń. Dom budowany był na zasadzie wolnej amerykanki,
czyli projekt stanowił głównie informację o tym w którym miejscu mają stać mury. W czasie budowy
dokonano zarówno zmiany ogrzewania jak i doboru materiałów. Posiadam jednak dostęp do wiarygodnego
źródła informacji o zastosowanych technologiach i materiałach więc jestem w stanie podać więcej
szczegółów. Przede wszystkim chciałbym rozwiązać następujące problemy: - w
łazience na parterze regularnie pojawia się pleśń między płytkami na ścianach oraz na suficie, -
zbyt wysokie rachunki za prąd używany do ogrzewania, - brak grzejników na
piętrze Przechodząc do pytania - jakie kroki należy podjąć aby określić niezbędne prace?
Czy i w jakim zakresie można liczyć na Pańską pomoc? Zakładam, że punktem wyjścia mogłyby
być tutaj analizy c-w. Prawdopodobnie nie będę w stanie podać współczynnika przenikania ciepła dla
użytych pustaków ponieważ w czasie budowy nie zadbano o uzyskanie tej informacji.
Swój dom będę budować wiosną przyszłego roku, ale teraz mam taki oto problem. Moi rodzice
mieszkają w starym domku - budowanym zaraz po wojnie domowym sposobem.
Połowa domu ma piwnicę a w niej latem na
ścianach pojawiają się plamy jak na zdjęciu. Zauważyliśmy że pojawiają się 2-3 godziny po większym
deszczu. Na parterze gdzie nie ma piwnicy wszystkie ściany nad podłogą są ciągle mokre i pojawia się
pleśń oraz pęka tynk i odpada. Rodzice co 2 lata szpachlują i malują je ale to nic nie pomaga.
Bardzo potrzebuję Pana doradztwa w sprawie rozwiązania tych problemów, bo niestety, każdy z
"fachowców" mówi co innego a nie chcę wydać na darmo pieniędzy na remont tego domu.
Z czego ściany drewnianego domu szkieletowego lub z bala?
Dzień dobry, Panie Jerzy proszę o pomoc w ustaleniu
bezpiecznej i rozsądnej cenowo technologii budowy domu szkieletowego lub drewnianego z dwóch warstw
bala. Do wyboru mam takie opcje, nie jestem pewien jednak czy przegrody w nich są zaprojektowane
poprawnie.
1. Dom szkieletowy z termoizolacją z wełny mineralnej lub wełny drzewnej.
Oczywiście wiatroizolacja, paroizolacja, płyta miękka także. 2. Dom szkieletowy z wypełnieniem z
ekofibru - https://ekofiber.com.pl/. Tutaj jak podaje producent ekofibru nie trzeba stosować
paroizolacji. 3. 8 cm bala, wiatroizolacja, 15 cm ekofibru, 8 cm bala 4. 8 cm bal,
wiatroizolacja, 15 cm wełna drzewna, 8 cm bala
Pytanie czy opcji 2,3,4 potrzebna jest
paroizolacja. Człowiek stawiający te domy oraz producent ekofibru twierdzą, że w przypadku ekofibru
paroizolacja nie jest potrzebna a nawet zbędna bo ekofiber zachowuje się jak drewno, czyli potrafi
absorbować parę wodną gdy jest jej za dużo i oddawać gdy wilgotność jest niska.
Muszę
powiedzieć że opcje 3 i 4 są ciekawe bo konkretny materiał i od razu powstaje elewacja zewnętrzna i
ściany wewnętrzne, czyli ilość etapów stosunkowo mała ale nie jestem pewien czy przekrój ściany jest
prawidłowy. Opcja 2 z kolei może okazać się tańsza bo jednak pójdzie mniej drewna chociaż etapów
więcej. Zaletą tej opcji w stosunku do 1 jest to że położenie termoizolacji trwałoby szybko i
bezboleśnie (myślę że w 2 dni ekipa wdmuchałaby ekofiber). Ciekawe tylko czy ekofiber jest
bezpieczny, trwały i skuteczny?
Oczywiście w żadnej opcji nie biorę pod uwagę płyt OSB,
jedynie płyty pilśniowe miękkie lub inne dedykowane do takich zastosowań.
Karygodne błędy podczas fundamentowania domu na ławach
Ławy fundamentowe budynku mieszkalnego zostały zrealizowane bezpośrednio na podkładzie
betonowym bez zastosowania papy podkładowej. Powierzchnie boczne ław również nie zostały
zabezpieczone żadną izolacją przeciwwilgociową. Na ławie przed wykonaniem ścian fundamentowych
ułożono warstwę papy podkładowej zgrzewalnej. Wykonawca w miejscu występowania elementów żelbetowych
„nabił” papę na pręty startowe rdzeni i słupów żelbetowych. W dalszej kolejności wykonano ściany
fundamentowe z bloczków betonowych i zalano mieszanką betonową elementy żelbetowe. Tak wykonane
ściany fundamentowe zabezpieczone zostały dysperbitem.
Przed wykonaniem ścian przyziemia, na
górnej powierzchni ścian fundamentowych (również w miejscach występowania słupów i rdzeni
żelbetowych) wykonano zabezpieczenie dysperbitem. Następnie na tak przygotowane podłoże ułożono
folię fundamentową PCV, „nabijając” ją w miejscach lokalizacji prętów zbrojeniowych.
Po dwóch latach użytkowania obiektu pojawia się w budynku (na słupach żelbetowych) wilgoć
podciągana kapilarnie z gruntu. Oczywistą oczywistością są popełnione przez wykonawcę błędy.
Najgorsze jest jednak to, że uważa on, że wszystko zrobił prawidłowo. Panie Jerzy jakich argumentów
użyć, aby wykazać wykonawcy, że sposób wykonania robót był wadliwy? Czy najprostszą metodą naprawczą
będzie wykonania tynków renowacyjnych do poziomu około 1m od podłogi wraz z malowaniem tak
przygotowanego podłoża stosowną farbą dyfuzyjną?
Zamoczone ocieplenia dachu podczas wygrzewania posadzek
Witam serdecznie, Sprawa dotyczy pozbycia się wilgoci z wełny mineralnej a dokładnie
pomiędzy jej górą a membraną paroprzepuszczalną. Dane: - dom jednorodzinny z poddaszem
użytkowym + nieocieplony strych, dach dwuspadowy, warstwy dachu zgodnie z dołączonym rysunkiem
oprócz dodatkowego zastosowania oplotu wentylującego pod blachą, ogrzewanie podłogowe w całym domu,
źródło ciepła Pompa ciepła powietrze – woda, w ścianach szczytowych wykonano otwory wentylujące
strych nieocieplony (średnica 25cm). Etap budowy: - Tynki gipsowe wykonane 3 miesiące temu,
wylewki anhydrytowe wykonano 4 miesiące temu, okna i drzwi otwarte na oścież do grudnia w celu
pozbycia się wilgoci. - Zamontowano wełnę mineralną pomiędzy jętkami i krokwiami, tylko w jednej
warstwie, nie wykonano montażu folii paroszczelnej (mój błąd). Z zewnątrz dom ocieplony styropianem
20cm + klej i siatka. - zakończono proces wygrzewanie posadzek, aktualna temperatura powietrza
wewnątrz około 25 st C, temperatura zasilania ogrzewania podłogowego 31 st
C.
Problem:
Tydzień temu podczas najwyższych temperatur w domu zauważyłem zaciek wody na ścianie
kolankowej, pojawił się w związku z kondensacją pary wodnej na membranie, woda spływała po membranie
na wełnę a następnie na ścianę (akurat w tym miejscu nie była dokończona szczelnie). Pomieszczenia
nie były odpowiednio wietrzone w celu pozbycia się wilgoci. Na nieocieplonym strychu membrana była
cała zroszona kroplami wody, przy dotknięciu krople spadały prosto na dół bądź zsuwały się w dół po
membranie na wełnę mineralną która w górnej warstwie była mokra. Pojawiły się zacieki wody na
elewacji.
Poczynione kroki: Wypożyczyłem 4 osuszacze o wydajności około 30l/dobę, rozstawiłem na
dole i na górze domu, zakupiłem mierniki temperatury i wilgotności powietrza do monitorowania.
Wilgotność przed włączeniem osuszaczy wynosiła 60-70%, temperatura w szczycie wygrzewania posadzek
wynosiła 33stC, zewnętrzna około 0 st C. Ponadto wykonano otwory wentylujące strych (średnica 25cm)
– wcześniej były tylko otwory w membranie paroprzepuszczalnej wzdłuż kalenicy o szerokości około 2cm
+ niepodłączone jeszcze wywiewki z kanalizacji. Sukcesywnie zmniejszałem temperaturę zasilania
zgodnie z procedurą wygrzewania posadzek (2st dziennie).
Rezultaty do wczoraj: Zacieki na
ścianach elewacji zniknęły niemal całkowicie. Temperatura wewnatrz około 26 st C, wilgotność 30-40 %
w zależności od pomieszczenia. Zostawiłem jeden osuszacz działający na poddaszu. Znalazłem 2
pęknięcia tynku na ścianach. Celem dodatkowej wentylacji poddasza i pozbycia się wilgoci do
czerpni od strony wewnętrznej zamontowałem wentylator przemysłowy o mocy ponad 600w, wydajność
teoretyczna 4000m3 a praktyczna pewnie koło 2500m3/h. Problemem jest tylko woda pomiędzy membraną
paroprzepuszczalną a wełną której nie mogę się pozbyć.
Stan na teraz: Wydaje mi się że
pojawiły się nowe / większe zacieki z uwagi na to że powietrze wdmuchiwane jest na poddasze i
częściowo ucieka przez szpary. Na podbitce pojawiły się w kilku miejscach krople, gdzie najpewniej z
uwagi na wywiewane nieco cieplejsze powietrze skrapla się wilgoć.
Propozycja dalszego
działania: Na początku stycznia planowana była sucha zabudowa stropu poddasza użytkowego, na tą
chwilę kompletnie nie jest możliwa z uwagi na uwięzioną wilgoć w wełnie mineralnej. Nieco szalony
plan zależny od pogody przewiduje przy dodatniej temperaturze zewnętrznej w ciągu
dnia: 1) Wcześniejsze zrezygnowanie z wentylatora na poddaszu prawdopodobnie nie za wiele da a
koszt wynajmu i prądu to 1000zł miesięcznie. Potrzymam go jeszcze 2 dni i ocenię
rezultaty. 2) uprzednie zmniejszenie temperatury wewnątrz domu do 5 st C, zachowując niską
wilgotność powietrza wewnątrz, 3) ściągniecie wełny mineralnej na skosach między krokwiami, gdzie
jest uwięziona woda (około 45m2), 4) ocena zamoknięcia i jego rezultatów dla elementów takich
jak murłata, krokwie, ściana kolankowa itd., 5) wytarcie do sucha (ewentualne zastosowanie
wentylatorów i wietrzenie) membrany paroprzepuszczalnej od wewnątrz, 6) jak najszybszy montaż
dwóch warstw wełny mineralnej wraz z folią paroprzepuszczalną celem ograniczenia możliwości
powstania skroplin, niestety pewnie zajmie 2 dni.