Wpisz nieodmienialne części szukanych fraz, np. "ław fund", wciśnij klawisz SZUKAJ, a będą wyświetlone wyniki zawierające wszystkie odmiany: ław fundamentowych, ławą fundamentową, ławami fundamentowymi itd.
Zgłaszamy następujący problem. Dom ukończony w ub. roku. Dach jest czterospadowy i był
kładziony w lutym przez renomowaną firmę z tradycjami. Dachówka Roben Plus, na krokwiach
membrana wysokoparoprzepuszczalna, pod nią 25 cm wełny mineralnej, folia paroizolacyjna Rockwool i płyta g/kna
stelażu. Na początku maja zostały położone tynki a pod koniec czerwca wylane
posadzki. Od września działa rekuperacja a od początku października centralne ogrzewanie.
Temperatura w domu utrzymywana jest na poziomie 22 st.C. Wprowadziliśmy się do domu przed Bożym
Narodzeniem.
Jednak już w 1 dzień świąt podczas odwilży
0 - 1 st.C w garażu (między krokwiami jest tylko wełna mineralna) po krokwiach spływały małe stróżki
wody. W części mieszkalnej na sufitach na poddaszu na płytach g/k pojawiło się wiele zacieków. Po
nocy przy temp. ok 2 st.C z sufitu w salonie (mamy antresolę) zaczęła kapać woda, a w pokojach na
poddaszu ponownie pojawiły się zacieki. Zacieki są również na ścianach zewnętrznych - woda zacieka
spod podbitki.
Wykonawca po wizycie przy pierwszej odwilży w święta stwierdził, że są to skropliny pary
tzw. technologicznej, która po zetknięciu się z mroźną membraną zamarza pod nią, przy dodatniej
temp. spływa pod nią i po krokwiach i nie trzeba się
przejmować.
Pragniemy nadmienić, że we wszystkich pomieszczeniach na poddaszu jest założona folia
paroizolacyjna łączona na zakładkę taśmą dwustronnie klejącą, więc zbyt wiele pary nie powinno się
przedostać do wełny. Jednak membrana jest mokra prawie na całej powierzchni spodniej, co widać na
załączonych zdjęciach. Co jest przyczyną? Podejrzewamy, że woda przecieka przez podziurawione
miejsca, które zostały zrobione przez gwoździe i buty chodzących po dachu dekarzy (w trakcie
nabijania łat wiele gwoździ nie zostało wbitych w krokwie, tylko obok, dziurawiąc membranę.Takich
miejsc jest wiele.
Zacieki się powiększają a krokwie są coraz bardziej
mokre!
Chcemy zapytać Pana czy jest dopuszczalne aby dekarz docinał dachówkę szlifierką kątową
na dachu (producenci dachówek zdecydowanie nie zalecają bo gorące iskry wtapiają się w powłokę
dachówek - utrata gwarancji) na którym jest już ułożona membrana paroprzepuszczalna i pozostawił na
niej taki bałagan oraz warstwę pyłu, kurzu i trocin że prawie nie widać napisów na membranie.
Po opadach śniegu pod dachówką przez długi czas na membranie zalega gruba warstwa śniegu.
Podobno to
normalne że może być tam nawiewany jednak czy w takich ilościach? Jak to może wpłynąć na samą membranę i jej
paroprzepuszczalność?
Co do samej jakości położenia membrany: jest położona z pofalowaniem. Dekarz
twierdzi, że jest zgodne z wytycznymi producenta membrany. Czy na zakładach powinna być ona
klejona taśmą dwustronnie klejącą?
Czy dopuszcza się docinanie dachówek w kalenicy. Ostatni rząd
dachówek jest przycięty z długości i trzyma się tylko dzięki taśmie uszczelniająco-wentylacyjnej, a
może to brak wiedzy dekarza?
I ostatnia sprawa to niewyprowadzenie membrany w okapie nad pas
nadrynnowy (nie ma też pasa podrynnowego) - skutki zaciekanie wody w podbitkę dachową i po
ścianach. Wykonawca tłumaczy to tak: "Brak pasa podrynnowego wymuszony był obniżeniem kosztów
wykonania pokrycia dachowego. W normalnych warunkach powietrzno-wilgotnościowych pas podrynnowy nie
jest potrzebny".
Co Pan o tym myśli i jak ocenia? Czy opinia techniczna wystawiona przez Pana
będzie wiążąca w sądzie, bo przypuszczamy, że sprawa skończy się w tej instytucji, ponieważ
wykonawca odmawia jakichkolwiek napraw.
w projekcie architektonicznym w łazience głównej mamy zaprojektowaną
murowaną boczną ściankę wraz z siedziskiem. Czy tego typu detale powinny być w jakiś szczególny
sposób murowane lub zabezpieczane? Czy powinniśmy zastosować jakąś hydroizolację tych elementów? Czy
po prostu i ściankę i siedzisko wymurować z SILKI, otynkować i położyć
glazurę? W
załączniku wysyłam zdjęcie projektowe (tak docelowo ma to
wyglądać).
Mam problem ze skraplaniem się wody w kanale wentylacyjnym od kuchni. Wcześniej myślałem,
że wynika on ze zastosowania nie ocieplonych gum łączących przewód flex z kominem. Teraz jest
ocieplony flex do samego kominka wentylacyjnego, a woda się dalej skrapla. Listopad i grudzień
problemu nie było. Pojawił się teraz w styczniu. Nie wiem czy nie jest to związane z podwyższoną
wilgotnością powietrza bądź większymi opadami deszczu. Gdy byłem na poddaszu słyszałem jak krople
kapią z komina na przewód flex. Jaka może być przyczyna?
Czy pod płytki ceramiczne konieczne jest tynkowanie betonu komórkowego?
Panie
Jerzy,
Czy w
miejscach w których docelowo planuję płytki lub inne podobne wykończenie ścian można zastosować
jedynie zatopienie siatki oraz szpachlowanie powierzchni (jak w metodzie lekkiej mokrej wykonując
elewacje) zamiast tynków c-w? Materiał ścian - beton komórkowy.
Wydawało się, że sprawa prosta
i znana od dziesiątek lat. Zalanie mieszkania przez sąsiada. Niestety zetknąłem się z bezmyślnością
i dyletanctwem inspektora technicznego i jego „kolegami”. Ale od
początku.
Wynajmuję
moje mieszkanie, które mieści się na I-piętrze kamienicy nr1. Na moje nieszczęście osoba wynajmująca
pokój nie zwróciła uwagi na pojawienie się objawów zalania (liczne purchle, bąble i odparzenia tynku
- zdjęcia). Może dlatego, że wystąpiły tuż za łóżkiem. Wobec powyższego dokładnie nie wiem, kiedy
pojawiły się pierwsze objawy. Dopiero jak sprzątałem pokój po wyprowadzce lokatora (15.09.2023)
zauważyłem je.
Purchle występują na fragmencie jednej ze ścian małego pokoju. Ściana gr. 38cm jest
skrajną (nie zewnętrzną) ścianą mojej kamienicy nr1. Do tej ściany przylega też skrajna (nie
zewnętrzna) ściana kamienicy nr2, gdzie mieści się mieszkanie sąsiada (potencjalnego sprawcy
zalania). Obie ściany, stanowią więc granicę pomiędzy kamienicami. Niestety nie wiem, czy pomiędzy
nimi jest jeszcze jakaś dylatacja czy mają ze sobą bezpośredni kontakt. Do przedmiotowej ściany od
strony mojego mieszkania przylega pokój, natomiast po stronie sąsiada na I piętrze znajduje się
kuchnia. W kuchni, na tej ścianie, jest zlewozmywak, pralka i cała instalacja wodno-kanalizacyjna.
Potwierdza to dokumentacja archiwum państwowego (zdjęcia) jak i wizja lokalna obu mieszkań.
Pod moim
mieszkaniem znajduje się również mieszkanie o takim samym rozkładzie pomieszczeń tzn. pod moim
pokojem jest również pokój mieszkalny. Natomiast pod mieszkaniem sąsiada-sprawcy jest prześwit
bramowy łączący wejście od głównej ulicy do podwórka-oficyny (tutaj stoją śmietniki).
Może ważne
spostrzeżenie. Podłoga mieszkania sąsiada-sprawcy jest podniesiona w stosunku do mojej o około
80-100cm (zdjęcia). Znaczy to, że te 80-100cm wysokości mojej ściany styka się z zewnętrznym
powietrzem prześwitu bramowego (jakby ten fragment jest ścianą
zewnętrzną).
Dnia
12.10.2022 wezwałem inspektora technicznego naszego zarządcy. Pooglądał, podrapał się w głowę,
porobił mądre miny do swojej niewiedzy i ustalił, że umówi się na wizję lokalną mieszkania
sąsiada-sprawcy kamienicy nr2. Poprosiłem o poinformowanie mnie o terminie wizyty u sąsiada, bo chcę
uczestniczyć na tym spotkaniu. Po wyjściu z mieszkania pytam inspektora: - Ja: co miała na celu
ta wizyta, skoro nie robił Pan żadnych notatek, zdjęć, pomiarów. - On: Panie, wystarczy mi co
zobaczyłem.
- Ja:
zdjęcia sam porobiłem i wyśle Panu, bo pamięć ludzka jest zawodna, a resztę wniosków niech Pan sam
wyciągnie.
Jestem
załamany taką ignorancją i dyletanctwem inżynierów z uprawnieniami
:-(
Złapanie
kontaktu z lokatorem-winowajcą zajęło zarządcy 1 miesiąc. W międzyczasie inspektor był u niego w
mieszkaniu. Poinformował mnie jedynie, że z lokatorem jest trudny kontakt, bo wszystkiego się
zapiera i do niczego nie przyznaje.
Zażądałem
wizji lokalnej z moim udziałem i ustalenia do tego czasu jaki jest stan prawny tego lokalu, kto jest
właścicielem i przygotowanie polisy ubezpieczeniowej przez lokatora-sprawcę.
Wizja lokalu
u sąsiada odbyła się 1 miesiąc później tj. 09.11.2022. Okazało się, że mieszkanie jest komunalne,
lokator to taka biedna pijaczyna. ZBiLK (do niego należy przedmiotowy lokal) podobno nie ubezpiecza
poszczególny lokali tylko ma ogólne ubezpieczenie kamienicy (części wspólnych). Na przedmiotowej
ścianie w jego kuchni znajduje się zlew kuchenny, obok pralka i na całej ścianie biegną instalacje
wodno-kanalizacyjne, a przy kominie biegnie pion kanalizacyjny. Niestety całość instalacji jest albo
zabudowana, albo zastawiona szafkami w których walają się butelki po piwie i wódce. Pralki też nie
dało się odsunąć, bo na niej były stosy butelek po piwie i wódce. Rozmowa z lokatorem
bezprzedmiotowa. Informacje do niego nie docierają. - Ja: miałeś Pan przygotować całą ścianę do
wizji lokalnej? - On: nie potrzeba, bo mam sucho. - Ja: na jakiej podstawie Pan tak
twierdzisz, skoro nie można dostać się do ściany z instalacjami? - On: widać, że jest sucho. -
Ja: jak masz Pan przeciek i glazurę na ścianie, to woda, chcąc odparować szuka łatwiejszej drogi
przez materiały porowate jak tynki i farby, a nie przez glazurę, która jest nienasiąkliwa i słabo
przepuszczalna. - On: to Pan tak twierdzisz. Możesz sobie Pan gadać głupoty, a ja mam sucho i nie
mój problem.
Na tym
skończyłem "dialog", bo szkoda mojego zdrowia. Zajrzałem jeszcze do pomieszczenia obok, gdzie mieści
się łazienka. Poinformowałem go, że również tam jest zła sytuacja ze szczelnością np. brak silikonu
wokół brodzika prysznica i liczne ubytki w glazurze na ścianie. Na tym skończyła się wizyta.
Wychodząc z
kamienicy zauważyłem, że mieszkanie sąsiada-sprawcy znajduje się nad stropem prześwitu bramowego
kamienicy nr2. Prześwit ten występuje pod całą długością jego mieszkania od frontu do podwórka
oficyny. Prześwit służy do wywozu śmietników stojących na podwórku oficyny. Tknęło mnie, żeby
obejrzeć narożnik na styku ściany i sufitu bramy. Okazało się, że jest tam niewielka brązowa plama
pod kuchnią tego sąsiada.
Po wizycie
zażądałem od mojego zarządcy, aby w trybie pilnym napisał pismo do ZBiLK celem podjęcia
natychmiastowych kroków w celu znalezienia i wyeliminowania przyczyn zalewania, a tym samym
powstrzymania degradacji mojej substancji mieszkaniowej jak również części wspólnych nieruchomości.
Pismo do ZBiLK zostało wysłane 15.11.2022. Dnia 28.11.2022 wpłynęła odpowiedź od ZBiLK, w
którejzobowiązuje lokatora do natychmiastowego zlokalizowania i usunięcia nieszczelności na
instalacji wodno-kanalizacyjnej. Niestety do dnia dzisiejszego tj. do dnia 22.02.2023 nie otrzymałem
informacji, czy przyczyna zalania została zlokalizowane i
usunięta.
W
międzyczasie inspektor techniczny z ramienia mojego zarządcy zadzwonił i poprosił o kolejną
wizytację mojego lokalu. - Pytam przez telefon: Po co kolejna wizyta? Ja mam tam lokatora na
pokoju i nie mogę ciągle go nachodzić. - On: Muszę coś sprawdzić i mam kolegę, który coś
pomierzy. - Ja: Ostatnio jak Panu zwróciłem uwagę, że nic Pan nie notujesz i nie mierzysz to się
Pan obruszyłeś, a teraz nagle coś …?
W końcu uzgodniliśmy kolejną wizytę na dzień 08.02.2023.
Panowie we
dwóch przyszli. Kolega inspektora chyba ważna persona. Szkła okularów jak denka od słoików,
inspektor przy nim jakiś taki niegadatliwy, otwiera przed nim drzwi itd. Wchodzimy do pokoju,
stajemy przed przedmiotową ścianą no i czekam. Autorytet wyciąga jakiś przedmiot z kieszeni, potem z
woreczka. Mówię sobie – może wreszcie ktoś, coś …
Zaczyna zadawać pytania: - On: kiedy remont był
robiony? - Ja: około 10-12 lat temu. - On: bo wie Pan, tutaj powinien być tynk renowacyjny i
podaje mi jakąś nazwę handlową … bo wie Pan one mają większą porowatość i wówczas to by Panu to się
nie stało co się stało, a tak to ma Pan tynk gipsowy i farba … - Ja: ale przez 10-12 lat problemu
nie było to chyba Pana diagnoza jest błędna. Poza tym tynki renowacyjne stosuje się chyba zupełnie w
innym celu …!?” - On: ale teraz żeby to naprawić i nie mieć problemów to trzeba to zastosować +
farba o małym oprze dla wilgoci …” - Ja widzę, że coś mu dzwoni to dopytuję: chodzi Panu o farbę
o mały oporze dyfuzyjnym wobec pary wodnej …? A jaki powinna mieć ten opór …” -On: no taki, żeby
łatwo wysychało. - Ja: proszę Pana. Na jakiej podstawie doradza Pan mi technologie. Najpierw
trzeba ustalić przyczynę zawilgocenia, potem ją wyeliminować, a potem przywrócić stan pierwotny, a
nie stosować technologię tuszujące zalewanie ściany. Małym przyrządem z wystającym u góry
trzpieniem, zakończonym taką kulką zaczął coś mierzyć. Przyłożył tę kulkę do ściany w miejscu
purchla, potem na wysokości +/- 80-100cm w miejscu nieuszkodzonego tynku i zakończył. Oczywiście nie
robił żadnych notatek no bo po co!? - Ja: Czy to jest wilgotnościomierz? - On: Tak. - Ja:
Co Panu wyszło z tych 2-3 pomiarów? - On: Nie ma dużej różnicy w wilgotności w miejscu
uszkodzenia i powyżej. - Ja: To znaczy jakie są wyniki? - On: w normie. Myślę sobie.
Kolejny dyletant … - Ja: O czym to świadczy? - On: że już Panu nie zamaka … - Ja: Czy Pan
tak na serio …? Proszę mi powiedzieć w takim razie jakie są Pana wnioski? Czy to jest może
podciąganie kapilarne? - On: no … chyba nie bo są widoczne poziome przerwy między pasami purchli,
a tak to byłoby równomiernie zawilgocone. To chyba zła wentylacja i zastawiona ściana łóżkiem. -
Ja: Proszę Pana. Wentylacja i układ mebli są takie same od 30 lat. Poza tym łóżko jest ażurowe, a
obok łóżka stoi szafa i tam za nią nie ma purchli. Poza tym obok na tej samej ścianie jest garderoba
z zamykaną szafą komandor. Tam też jest wszystko zastawione i tam nie ma takiej sytuacji. - On:
tak, ale tu w pokoju mieszkają ludzie, oddychają itd. … - Ja: Bzdury Pan opowiadasz. To jest
pokój i tutaj zawsze mieszkali ludzie. Poza tym na tej samej ścianie w pokoju obok też mieszkają
ludzie. Mają na ścianie szafy, łóżko i tam nie ma problemu z wilgocią. Jak to Pan
wytłumaczy? Cisza …
Ta rozmowa trwała jeszcze jakieś 10 min i nie będę jej przytaczał, bo jest mi wstyd, że
musiałem wysłuchiwać i tłumaczyć dwóm inżynierom z uprawnieniami rzeczy jasne i oczywiste, które
powinni mieć w małym paluszku. Jedynie padły pomysły o tzw. „przemarzaniu
ściany”.
Po wizycie,
żeby nie zapomnieć, zrobiłem sobie małe podsumowanie tego co usłyszałem i zapamiętałem z rozmowy.
Wnioski jakie na głos wypowiadali (oczywiście nic na piśmie): • Wykluczone podciąganie kapilarne
(brak ciągłości purchli i brak ciągłości podciągania (fragment tynku zdrowego pomiędzy dwoma
poziomymi pasami purchli). Dodatkowo podciąganie kapilarne na wysokość +/-8m mało
prawdopodobne. • Mało prawdopodobna choć nie wykluczona kondensacja pary wodnej na fragmencie
mojej ściany stykającej się na fragmencie z zewnętrznym powietrzem (różnica poziomów podłóg obu
kamienic). Ewentualne przemarzanie (czyt. widoczne purchle), byłyby widoczne na całej długości
ściany mieszkania (od frontu do podwórka oficyny). Taka sytuacja nie występuje. Purchle tylko na
ścianie jednego pokoju i to na szerokości 80-100cm i wysokości od posadzki 40-50cm. • Jedyne
instalacje wodno-kanalizacyjne, pion kanalizacyjny, pralka i zlewozmywak znajdują się tylko na
przedmiotowej ścianie w mieszkaniu sąsiada na I-piętrze. Jest to jedyne źródło wody, a co za tym
idzie prawdopodobna przyczyna zalania ściany graniczącej z moim mieszkaniem. • Dodatkowym
argumentem świadczącym o zalaniu tej ściany przez sąsiada-sprawcę jest fakt, że od strony prześwitu
bramowego, na połączeniu sufitu i ściany występuje zaciek dokładnie w miejscu kuchni lokatora
(sprawcy zalania).
Pomiarów
wilgotności ściany w moim mieszkaniu nie znam, bo notatek nikt nie robił.
Mam
możliwość wypożyczyć wilgotnościomierz rezystancyjny, ale prosiłbym o wskazówki jak, co i gdzie
pomierzyć. Ile tych pomiarów, w jakich odległościach i w jakich okresach? Czy taki wilgotnościomierz
można jakkolwiek sprawdzić, czy pokazuje dobre wartości. Nie mam wzorca z Sevres pod Paryżem, żeby
porównać wyniki, ale może zna Pan domowe sposoby, aby sprawdzić na jakiś dostępnych materiałach
budowlanych (cegła, tynk, drewno)? Może przejść się do pierwszego lepszego z brzegu składu
budowlanego i tam dokonać pomiarów? Jakie to powinny być wówczas wartości? Czy są domowe sposoby na
sprawdzenie wilgotności tej ściany? Czy naklejenie folii na ścianę może dać efekty zmiany koloru
ściany i tym samym potwierdzić występującą wilgoć?
Jakie podjąć kolejne działania? Czy fakt, że ZBiLK nie
ubezpiecza swoich mieszkań komunalnych zwalnia go z odpowiedzialności za szkody wywołane przez ich
lokatorów? Czy jednak wezwać go do zapłaty? Jeśli tak to jaką kwotą? Czy muszę zrobić kosztorys, czy
mogę zaproponować kwotę X, która to zakończy spór? Czy remont ściany mogę zacząć dopiero, gdy
dostanę na piśmie potwierdzenie, że przyczyna zalania została zlokalizowana i usunięta? Boję się, że
jak naprawię ścianę, a na ścianie znowu wyjdą purchle to robota na marne, a oni drugi raz mi z
pewnością nie zapłacą.
Przygotowanie podłoża po skuciu płytek ceramicznych na podłodze
Witam panie
Jerzy.
Skuwając stare płytki w
remontowanej łazience w wieżowcu okazało się że pod spodem zostaje klej. Trzyma on się podłoża dość
mocno i moje pytanie brzmi: czy jest jakiś preparat do usuwania takiego starego kleju? Skuwałem go
młotowiertarką, ale zajmuje to dużo czasu. A może wyrównać tą powierzchnię jakąś masą i dopiero na
to dać folię w płynie? Co by Pan doradził?
Przygotowanie fundamentu z cegły pełnej do naniesienia hydroizolacji od zewnątrz
Proszę o wskazanie w jaki sposób
przygotować do hydroizolacji ścianę fundamentową wykonaną z cegły czerwonej w dwóch miejscach: A.
Część podziemna fundamentu wykonana z cegły czerwonej murowanej na zaprawę cementowo-wapienną.
Zakładamy, że ściana ta jest wilgotna. B. Część nadziemna ściany (strefa cokołowa) murowana z
cegły na zaprawę wapienno-piaskową. Ściana jest sucha. W obu przypadkach warstwa tynku została
wcześniej odkuta.
Który ze sposobów postępowania jest najbardziej słuszny: 1. Gruntowanie
preparatem z grupy grunty głęboko penetrujące (jakim) + wyrównanie powierzchni zaprawą wyrównawczą
(jaką) i następnie nanoszenie systemowego gruntu + hydroizolacji bitumicznej
bezrozpuszczalnikowej. 2. Gruntowanie (wzmacnianie) podłoża preparatem lub gruntem krzemianującym
i następnie mokre na mokre nanoszenie izolacji polimerowo-cementowej sztywnej jako warstwy szczepnej
pod dalsze prace – wyrównanie powierzchni, następnie gruntowanie i nanoszenie
hydroizolacji?
Jaka metoda da najlepsze efekty wzmocnienia fugi w przypadku cegły murowanej
na zaprawę wapienno-piaskową? Jak dobrać zaprawę do wyrównania powierzchni w przypadku takiej ściany
– mocne zaprawy wyrównujące wydają się zbyt twarde i obawiam się odspajania.
Czy na
nadziemne części piwnic należy nanosić hydroizolację bitumiczną (jak na części podziemne) czy
hydroizolację polimerowo-cementową flex jak na cokoły? Czy ma znaczenie czy piwnica jest
ogrzewana?
Czy przygotowanie omawianej
ściany budynku do ocieplenia wymaga wcześniejszego otynkowania lub wyrównania ubytków, czy wystarczy
zagruntować preparatem dobranym do systemu BSO i wziąć poprawkę na większe zużycie kleju do
przyklejenia ocieplenia ze względu na nierówności?
Jak poprawnie wykonać strop w remontowanym domu z 1944
r.? Planuję wykonanie stropu nad parterem, dom będzie użytkowany od kwietnia do końca listopada,
okazjonalnie w okresie zimy. Poddasze przewidziane jest jako osobny lokal z wejściem z
zewnątrz. Ogrzewanie podłogowe elektryczne na około 60 % powierzchni. Kolejny etap prac to
ocieplenie poddasza, elewacja budynku i dopiero prace mokre – podłogi i tynki na
parterze.
Według wstępnego projektu przewidziane są następujące warstwy stropu: •
wykończenie posadzki • szlichta betonowa grub 5 cm zbrojona (oczka 15 cm x 15 cm) • folia
refleksyjna • styropian gr 10 cm styropian EPS-200 • płyta OSB-2 grubości 12 mm • deski
grub 3 cm • belki stropowe 18x24
1. Rozważam zamiast wylewki betonowej zastosować lekką
zabudowę stropu. Jakie płyty zastosować i jakiej grubości. Myślałam o gipsowo-włóknowych. 2. Zależy mi na izolacji akustycznej, czy wskazane jest zastosować warstwę
geowłókniny pomiędzy deskę a płytę OSB? 3. W jakiej warstwie poprowadzić kable elektryczne do
oświetlenia sufitowego parteru. 4. Czy w łazience wskazane jest zastosowanie płyt
cementowych?
z powodu
różnorakich opóźnień na budowie, zmuszony jestem do wykonania hydroizolacji na jastrychu cementowym
w kotłowni w około tydzień po jego ułożeniu (jastrych zbrojony włóknami rozproszonymi, z
plastyfikatorem, mieszany na miejscu w miksokrecie), grubość jastrychu ok 10cm. Obszar do pilnego
zaizolowania obejmuje jakieś 2m2 z całkowitej powierzchni 5m2. W zakres tego uszczelnienia wchodzą
również taśmy na styku jastrychu ze ścianami i wyciągnięcie izolacji na kilkanaście cm na ściany.
Pod jastrychem jest XPS 300, izolacja Bornit Fundamentdicht 2k i beton podkładowy prawie
dwuletni. Czy izolacja cementowo polimerowa typu flex (np. Sopro DSF523) będzie dobrym wyborem w
tym przypadku? Docelowo na tym obszarze nie będzie już innego pokrycia podłogi, na pozostałym
obszarze będzie jakaś farba do betonu. Płytek nie przewiduję.
Postępowanie z jastrychem cementowym po 4 tygodniach
Panie Jerzy
przeglądając portal oraz czytając Pana książkę nie znalazłem odpowiedzi na dość
prozaiczne pytanie. Minął czas 4 tygodni pielęgnacji betonu.
Zdjęliśmy folię zgodnie z pana poradą. A także wygrzaliśmy pomieszczenia (4-5 stopni) tak jak przez
cały okres 4 tygodni. I teraz pojawiają się pytania. Napisał Pan że teraz należy na okres zimy
zamknąć dom i niech beton sobie leży.
Pytanie 1. Po jakim czasie od zamknięcia 4 tygodni mogę ustawiać na betonie
rusztowania aluminiowe bo chciałem układać dalej elektrykę. Czy już mogę formalnie pracować czy
odczekać, jeśli tak to ile?
Pytanie 2. Okładzina (panele, płytki, drewno) będą układane
pewnie nie wcześniej niż za rok. Pompa ciepła montowana za pół roku. Czy w tym konkretnym przypadku
mamy wygrzewać w połowie następnego roku ten beton? Czy to w ogóle ma jakiś sens skoro i tak
okładzina będzie układana za taki długi okres czasu?
Pytanie 3. Czy po 4 tygodniach
pielęgnacji mam na betonie położyć grunt? Lub po jakim czasie położyć i czy w ogóle kłaść?
Pytanie 4. Po jakim czasie od zamknięcia 4 tygodni można otwierać okna?