porady i konsultacje budowlane
Strona wykorzystuje cookies w celach statystycznych oraz poprawnego działania serwisu.
Zapoznałem się z Regulaminem Serwisu BDB.
BDB porady budowlane i doradztwo techniczne
jesteś:
architektem, projektantem,
kierownikiem, wykonawcą,
inwestorem
?
jeśli tak, to serwis dla Ciebie
!

porady budowlane

© All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania, powielania lub rozpowszechniania zawartości w jakiejkolwiek postaci, części lub całości. Porady są doradztwem technicznym i nie stanowią projektu budowlanego ani rzeczoznawstwa - w rozumieniu Prawa Budowlanego - mogą być wykorzystane przez projektantów, inwestorów, wykonawców, kierowników budów i budujących we własnym zakresie (po zatwierdzeniu przez osobę uprawnioną). Autorzy i serwis BDB nie ponoszą odpowiedzialności materialnej ani prawnej za wykorzystanie treści, bowiem nie mają kontroli nad wdrożeniami. Bonus w postaci bezpłatnych porad budowlanych przysługuje nabywcom w serwisie BDB książki SEKRETY... Stosowane skróty: KB = kierownik budowy, DB = dziennik budowy, INI = inspektor nadzoru inwestorskiego, c-w = analiza cieplno-wilgotnościowa, KMB = masa hydroizolacyjna polimerowo-bitumiczna grubowarstwowa, c.w.u. = ciepła woda użytkowa, PB = prawo budowlane, PCC = masa PolimerConcretCement, KT = karta techniczna produktu, DWU = deklaracja własności użytkowych.


pytania i odpowiedzi
komentarze
Wpisz nieodmienialne części szukanych fraz, np. "ław fund",
wciśnij klawisz ENTER, a będą wyświetlone wyniki
zawierające wszystkie odmiany:
ław fundamentowych, ławą fundamentową, ławami fundamentowymi itd.
list_alt spis treści
? zadaj pytanie

znalezionych tematów: 125


 
 
14
   ...  
4
 
3
 
2
 
1
 
 
 
tomek.ktemat nr 308-2497
visibility czytano 231 razy

Remont tarasu na gruncie


Dzień dobry,
proszę o poradę jak poprawnie wykończyć taras na gruncie - połączony z domem. Poprzednie rozwiązanie nie zdało egzaminu (klej, izolacja w płynie, płytki przyklejone), dodatkowo zaciągnęło wilgoć do ściany domu.

Wykonawca odkuł wszystko, także wyciął zawilgniętą część ocieplenia. Proponuje układ:
2x Dysperbit Dn
3 warstwa: Masa asfaltowo-kauczukowa Styrbit 2000 - z wyrównaniem spadków wciągnięta na budynek
na to posypka kamienna zerówka 0-4 mm, kilka cm
Wykończenie: płyty 61*30*3 cm Trawertynn

W miejscach wyciętego ocieplenia - styrodur.
Wokół tarasu jest wysypany kamyk- z drenażem do odprowadzenia wody.
Czy takie rozwiązanie będzie poprawnie funkcjonować? Na co zwrócić uwagę przy wykonaniu?

Dziękuje za poradę.

Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: błędy wykonawcze domy jednorodzinne tarasy naziemne porady inwestorom porady wykonawcom

Rzodkiewkatemat nr 308-2561
visibility czytano 294 razy

Skropliny w kanale wentylacji grawitacyjnej w kotłowni


Panie Jerzy,
instalator w kotłowni z piecem gazowym na poddaszu użytkowym "zmusił mnie" do zrobienia wentylacji grawitacyjnej z niepalnego materiału - rura 130 nierdzewka. W pozostałych pomieszczeniach jest wentylacja mechaniczna. Gdy włączyłem piec gazowy i zacząłem grzać a na zewnątrz zrobiło się zimno po raz pierwszy zauważyłem w rurze skropliny.

Rurę ociepliłem już wcześniej na całej długości systemowym ociepleniem wełną dopasowaną do wymiaru rury wydaje mi się że to jest 5 cm zbitego ocieplenia – przy połączeniu z dachem jest wywinięte ocieplenie na płytę izolacji – na dachu jest oparta o 3,5 cm płytę ocieplenia. Nad dachem jednak wystaje jakieś 1,5 m rury i ma daszek.

Strefa międzyjętkowa 40 cm ocieplona jest już w pełni i zamknięta podłogą z płyty OSB. Dach części nieużytkowej ocieplony jest mniejszą warstwą 24 + 3,5 cm i również zamknięty.

Wcześniej pod rurą do wentylacji grawitacyjnej nigdy nie było ani kropelki wody z zewnątrz nawet podczas ulew. Teraz zbiera się woda z rury (skapuje). Zakładam, że to woda z wilgoci powietrza która napotyka zimny komin i się gdzieś skrapla, ale mimo uwag wszystkich że przesadzam pedantycznie z ociepleniem i szczelnością tego ocieplenia wokół rury to efekt jest taki, że i tak tam cieknie.

Zakładając że mam teraz większą wilgotność i że ta wilgoć z ciepłym powietrzem tamtędy wychodzi i się skrapla, to zawsze w tej kotłowni - mojej suszarni gdzie będzie pralka - będzie więcej wilgoci i będzie ciepło bo tam jest piec i sporo podłogówki.

Wszędzie gdzie mogłem konkretnie ociepliłem, ale to chyba za wiele nie pomogło skoro metalowa rura wystaje na zewnątrz i pewnie tam zachodzi skraplanie. Czy coś można zrobić? Czy ewentualnie skraplacze, przeróżne zbiorniczki z odprowadzeniem do kanalizy są jedynym rozwiązaniem, czy można coś zrobić jeszcze? komin jest niemal pionowy na całej długości z lekką "falką" wewnątrz budynku. Jeszcze nie mam zabudowy wewnątrz kotłowni na gotowo więc mogę przedłużyć wewnątrz i ewentualnie zrobić odprowadzenie w jakiejś formie do kanalizy, ale czy nie ma innego rozwiązania?
Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi jak rozwiązać lub ograniczyć problem zanim zacznę robić zabudowę wewnątrz...

Odpowiedź płatna 246,00 zł lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: budowa domu jednorodzinnego błędy wykonawcze domy jednorodzinne wentylacja grawitacyjna kominki porady inwestorom porady wykonawcom

GGtemat nr 308-2591
visibility czytano 351 razy

Mokre plamy na ścianie w kamienicy


Wydawało się, że sprawa prosta i znana od dziesiątek lat. Zalanie mieszkania przez sąsiada. Niestety zetknąłem się z bezmyślnością i dyletanctwem inspektora technicznego i jego „kolegami”. Ale od początku.
Wynajmuję moje mieszkanie, które mieści się na I-piętrze kamienicy nr1. Na moje nieszczęście osoba wynajmująca pokój nie zwróciła uwagi na pojawienie się objawów zalania (liczne purchle, bąble i odparzenia tynku - zdjęcia). Może dlatego, że wystąpiły tuż za łóżkiem. Wobec powyższego dokładnie nie wiem, kiedy pojawiły się pierwsze objawy. Dopiero jak sprzątałem pokój po wyprowadzce lokatora (15.09.2023) zauważyłem je.
Purchle występują na fragmencie jednej ze ścian małego pokoju. Ściana gr. 38cm jest skrajną (nie zewnętrzną) ścianą mojej kamienicy nr1. Do tej ściany przylega też skrajna (nie zewnętrzna) ściana kamienicy nr2, gdzie mieści się mieszkanie sąsiada (potencjalnego sprawcy zalania). Obie ściany, stanowią więc granicę pomiędzy kamienicami. Niestety nie wiem, czy pomiędzy nimi jest jeszcze jakaś dylatacja czy mają ze sobą bezpośredni kontakt. Do przedmiotowej ściany od strony mojego mieszkania przylega pokój, natomiast po stronie sąsiada na I piętrze znajduje się kuchnia. W kuchni, na tej ścianie, jest zlewozmywak, pralka i cała instalacja wodno-kanalizacyjna. Potwierdza to dokumentacja archiwum państwowego (zdjęcia) jak i wizja lokalna obu mieszkań.
Pod moim mieszkaniem znajduje się również mieszkanie o takim samym rozkładzie pomieszczeń tzn. pod moim pokojem jest również pokój mieszkalny. Natomiast pod mieszkaniem sąsiada-sprawcy jest prześwit bramowy łączący wejście od głównej ulicy do podwórka-oficyny (tutaj stoją śmietniki).
Może ważne spostrzeżenie. Podłoga mieszkania sąsiada-sprawcy jest podniesiona w stosunku do mojej o około 80-100cm (zdjęcia). Znaczy to, że te 80-100cm wysokości mojej ściany styka się z zewnętrznym powietrzem prześwitu bramowego (jakby ten fragment jest ścianą zewnętrzną).

Dnia 12.10.2022 wezwałem inspektora technicznego naszego zarządcy. Pooglądał, podrapał się w głowę, porobił mądre miny do swojej niewiedzy i ustalił, że umówi się na wizję lokalną mieszkania sąsiada-sprawcy kamienicy nr2. Poprosiłem o poinformowanie mnie o terminie wizyty u sąsiada, bo chcę uczestniczyć na tym spotkaniu. Po wyjściu z mieszkania pytam inspektora:
- Ja: co miała na celu ta wizyta, skoro nie robił Pan żadnych notatek, zdjęć, pomiarów.
- On: Panie, wystarczy mi co zobaczyłem.
- Ja: zdjęcia sam porobiłem i wyśle Panu, bo pamięć ludzka jest zawodna, a resztę wniosków niech Pan sam wyciągnie.

Jestem załamany taką ignorancją i dyletanctwem inżynierów z uprawnieniami :-(
Złapanie kontaktu z lokatorem-winowajcą zajęło zarządcy 1 miesiąc. W międzyczasie inspektor był u niego w mieszkaniu. Poinformował mnie jedynie, że z lokatorem jest trudny kontakt, bo wszystkiego się zapiera i do niczego nie przyznaje.

Zażądałem wizji lokalnej z moim udziałem i ustalenia do tego czasu jaki jest stan prawny tego lokalu, kto jest właścicielem i przygotowanie polisy ubezpieczeniowej przez lokatora-sprawcę.

Wizja lokalu u sąsiada odbyła się 1 miesiąc później tj. 09.11.2022. Okazało się, że mieszkanie jest komunalne, lokator to taka biedna pijaczyna. ZBiLK (do niego należy przedmiotowy lokal) podobno nie ubezpiecza poszczególny lokali tylko ma ogólne ubezpieczenie kamienicy (części wspólnych). Na przedmiotowej ścianie w jego kuchni znajduje się zlew kuchenny, obok pralka i na całej ścianie biegną instalacje wodno-kanalizacyjne, a przy kominie biegnie pion kanalizacyjny. Niestety całość instalacji jest albo zabudowana, albo zastawiona szafkami w których walają się butelki po piwie i wódce. Pralki też nie dało się odsunąć, bo na niej były stosy butelek po piwie i wódce. Rozmowa z lokatorem bezprzedmiotowa. Informacje do niego nie docierają.
- Ja: miałeś Pan przygotować całą ścianę do wizji lokalnej?
- On: nie potrzeba, bo mam sucho.
- Ja: na jakiej podstawie Pan tak twierdzisz, skoro nie można dostać się do ściany z instalacjami?
- On: widać, że jest sucho.
- Ja: jak masz Pan przeciek i glazurę na ścianie, to woda, chcąc odparować szuka łatwiejszej drogi przez materiały porowate jak tynki i farby, a nie przez glazurę, która jest nienasiąkliwa i słabo przepuszczalna.
- On: to Pan tak twierdzisz. Możesz sobie Pan gadać głupoty, a ja mam sucho i nie mój problem.
Na tym skończyłem "dialog", bo szkoda mojego zdrowia. Zajrzałem jeszcze do pomieszczenia obok, gdzie mieści się łazienka. Poinformowałem go, że również tam jest zła sytuacja ze szczelnością np. brak silikonu wokół brodzika prysznica i liczne ubytki w glazurze na ścianie. Na tym skończyła się wizyta.

Wychodząc z kamienicy zauważyłem, że mieszkanie sąsiada-sprawcy znajduje się nad stropem prześwitu bramowego kamienicy nr2. Prześwit ten występuje pod całą długością jego mieszkania od frontu do podwórka oficyny. Prześwit służy do wywozu śmietników stojących na podwórku oficyny. Tknęło mnie, żeby obejrzeć narożnik na styku ściany i sufitu bramy. Okazało się, że jest tam niewielka brązowa plama pod kuchnią tego sąsiada.

Po wizycie zażądałem od mojego zarządcy, aby w trybie pilnym napisał pismo do ZBiLK celem podjęcia natychmiastowych kroków w celu znalezienia i wyeliminowania przyczyn zalewania, a tym samym powstrzymania degradacji mojej substancji mieszkaniowej jak również części wspólnych nieruchomości. Pismo do ZBiLK zostało wysłane 15.11.2022. Dnia 28.11.2022 wpłynęła odpowiedź od ZBiLK, w którejzobowiązuje lokatora do natychmiastowego zlokalizowania i usunięcia nieszczelności na instalacji wodno-kanalizacyjnej. Niestety do dnia dzisiejszego tj. do dnia 22.02.2023 nie otrzymałem informacji, czy przyczyna zalania została zlokalizowane i usunięta.

W międzyczasie inspektor techniczny z ramienia mojego zarządcy zadzwonił i poprosił o kolejną wizytację mojego lokalu.
- Pytam przez telefon: Po co kolejna wizyta? Ja mam tam lokatora na pokoju i nie mogę ciągle go nachodzić.
- On: Muszę coś sprawdzić i mam kolegę, który coś pomierzy.
- Ja: Ostatnio jak Panu zwróciłem uwagę, że nic Pan nie notujesz i nie mierzysz to się Pan obruszyłeś, a teraz nagle coś …?
W końcu uzgodniliśmy kolejną wizytę na dzień 08.02.2023.

Panowie we dwóch przyszli. Kolega inspektora chyba ważna persona. Szkła okularów jak denka od słoików, inspektor przy nim jakiś taki niegadatliwy, otwiera przed nim drzwi itd. Wchodzimy do pokoju, stajemy przed przedmiotową ścianą no i czekam. Autorytet wyciąga jakiś przedmiot z kieszeni, potem z woreczka. Mówię sobie – może wreszcie ktoś, coś …
Zaczyna zadawać pytania:
- On: kiedy remont był robiony?
- Ja: około 10-12 lat temu.
- On: bo wie Pan, tutaj powinien być tynk renowacyjny i podaje mi jakąś nazwę handlową … bo wie Pan one mają większą porowatość i wówczas to by Panu to się nie stało co się stało, a tak to ma Pan tynk gipsowy i farba …
- Ja: ale przez 10-12 lat problemu nie było to chyba Pana diagnoza jest błędna. Poza tym tynki renowacyjne stosuje się chyba zupełnie w innym celu …!?”
- On: ale teraz żeby to naprawić i nie mieć problemów to trzeba to zastosować + farba o małym oprze dla wilgoci …”
- Ja widzę, że coś mu dzwoni to dopytuję: chodzi Panu o farbę o mały oporze dyfuzyjnym wobec pary wodnej …? A jaki powinna mieć ten opór …”
-On: no taki, żeby łatwo wysychało.
- Ja: proszę Pana. Na jakiej podstawie doradza Pan mi technologie. Najpierw trzeba ustalić przyczynę zawilgocenia, potem ją wyeliminować, a potem przywrócić stan pierwotny, a nie stosować technologię tuszujące zalewanie ściany.
Małym przyrządem z wystającym u góry trzpieniem, zakończonym taką kulką zaczął coś mierzyć. Przyłożył tę kulkę do ściany w miejscu purchla, potem na wysokości +/- 80-100cm w miejscu nieuszkodzonego tynku i zakończył. Oczywiście nie robił żadnych notatek no bo po co!?
- Ja: Czy to jest wilgotnościomierz?
- On: Tak.
- Ja: Co Panu wyszło z tych 2-3 pomiarów?
- On: Nie ma dużej różnicy w wilgotności w miejscu uszkodzenia i powyżej.
- Ja: To znaczy jakie są wyniki?
- On: w normie.
Myślę sobie. Kolejny dyletant …
- Ja: O czym to świadczy?
- On: że już Panu nie zamaka …
- Ja: Czy Pan tak na serio …? Proszę mi powiedzieć w takim razie jakie są Pana wnioski? Czy to jest może podciąganie kapilarne?
- On: no … chyba nie bo są widoczne poziome przerwy między pasami purchli, a tak to byłoby równomiernie zawilgocone. To chyba zła wentylacja i zastawiona ściana łóżkiem.
- Ja: Proszę Pana. Wentylacja i układ mebli są takie same od 30 lat. Poza tym łóżko jest ażurowe, a obok łóżka stoi szafa i tam za nią nie ma purchli. Poza tym obok na tej samej ścianie jest garderoba z zamykaną szafą komandor. Tam też jest wszystko zastawione i tam nie ma takiej sytuacji.
- On: tak, ale tu w pokoju mieszkają ludzie, oddychają itd. …
- Ja: Bzdury Pan opowiadasz. To jest pokój i tutaj zawsze mieszkali ludzie. Poza tym na tej samej ścianie w pokoju obok też mieszkają ludzie. Mają na ścianie szafy, łóżko i tam nie ma problemu z wilgocią. Jak to Pan wytłumaczy?
Cisza …
Ta rozmowa trwała jeszcze jakieś 10 min i nie będę jej przytaczał, bo jest mi wstyd, że musiałem wysłuchiwać i tłumaczyć dwóm inżynierom z uprawnieniami rzeczy jasne i oczywiste, które powinni mieć w małym paluszku. Jedynie padły pomysły o tzw. „przemarzaniu ściany”.

Po wizycie, żeby nie zapomnieć, zrobiłem sobie małe podsumowanie tego co usłyszałem i zapamiętałem z rozmowy. Wnioski jakie na głos wypowiadali (oczywiście nic na piśmie):
• Wykluczone podciąganie kapilarne (brak ciągłości purchli i brak ciągłości podciągania (fragment tynku zdrowego pomiędzy dwoma poziomymi pasami purchli). Dodatkowo podciąganie kapilarne na wysokość +/-8m mało prawdopodobne.
• Mało prawdopodobna choć nie wykluczona kondensacja pary wodnej na fragmencie mojej ściany stykającej się na fragmencie z zewnętrznym powietrzem (różnica poziomów podłóg obu kamienic). Ewentualne przemarzanie (czyt. widoczne purchle), byłyby widoczne na całej długości ściany mieszkania (od frontu do podwórka oficyny). Taka sytuacja nie występuje. Purchle tylko na ścianie jednego pokoju i to na szerokości 80-100cm i wysokości od posadzki 40-50cm.
• Jedyne instalacje wodno-kanalizacyjne, pion kanalizacyjny, pralka i zlewozmywak znajdują się tylko na przedmiotowej ścianie w mieszkaniu sąsiada na I-piętrze. Jest to jedyne źródło wody, a co za tym idzie prawdopodobna przyczyna zalania ściany graniczącej z moim mieszkaniem.
• Dodatkowym argumentem świadczącym o zalaniu tej ściany przez sąsiada-sprawcę jest fakt, że od strony prześwitu bramowego, na połączeniu sufitu i ściany występuje zaciek dokładnie w miejscu kuchni lokatora (sprawcy zalania).
Pomiarów wilgotności ściany w moim mieszkaniu nie znam, bo notatek nikt nie robił.

Mam możliwość wypożyczyć wilgotnościomierz rezystancyjny, ale prosiłbym o wskazówki jak, co i gdzie pomierzyć. Ile tych pomiarów, w jakich odległościach i w jakich okresach? Czy taki wilgotnościomierz można jakkolwiek sprawdzić, czy pokazuje dobre wartości. Nie mam wzorca z Sevres pod Paryżem, żeby porównać wyniki, ale może zna Pan domowe sposoby, aby sprawdzić na jakiś dostępnych materiałach budowlanych (cegła, tynk, drewno)? Może przejść się do pierwszego lepszego z brzegu składu budowlanego i tam dokonać pomiarów? Jakie to powinny być wówczas wartości? Czy są domowe sposoby na sprawdzenie wilgotności tej ściany? Czy naklejenie folii na ścianę może dać efekty zmiany koloru ściany i tym samym potwierdzić występującą wilgoć?

Jakie podjąć kolejne działania? Czy fakt, że ZBiLK nie ubezpiecza swoich mieszkań komunalnych zwalnia go z odpowiedzialności za szkody wywołane przez ich lokatorów? Czy jednak wezwać go do zapłaty? Jeśli tak to jaką kwotą? Czy muszę zrobić kosztorys, czy mogę zaproponować kwotę X, która to zakończy spór? Czy remont ściany mogę zacząć dopiero, gdy dostanę na piśmie potwierdzenie, że przyczyna zalania została zlokalizowana i usunięta? Boję się, że jak naprawię ścianę, a na ścianie znowu wyjdą purchle to robota na marne, a oni drugi raz mi z pewnością nie zapłacą.

Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: awarie zawilgocenia zasolenia porady inwestorom

Janusz Jtemat nr 308-2606
visibility czytano 2720 razy

Ocieplenie dachu skośnego wełną, celulozą czy pianką?


Jako projektant mam obowiązek w sposób świadomy dobrać możliwie najlepsze rozwiązanie projektowe, a w przypadku dachów skośnych wybór materiałów termoizolacyjnych jest spory, zmiennych które należy uwzględnić jeszcze więcej, a marketing robi pranie mózgu nie tylko inwestorom, ale mi również. Jestem też kierownikiem budowy.
Uważam, że ma Pan rację, że konieczna jest dokładna analiza aby dobrać prawidłowe rozwiązanie, ale na podstawie doświadczenia można stwierdzić, że pewne rozwiązania sprawdzają się lepiej inne gorzej i w analizie dobrać grubości czy opory sd dla założonego rozwiązania.
Odrzucam izolację dachu skośnego celulozą (materiał organiczny, impregnowany solami boru), które w małych stężeniach nie są szkodliwe, ale informacji dotyczących szkodliwości dla długotrwałego przebywania w małym stężeniu nie otrzymałem.
Odrzucam też obiecująco wyglądającą wełnę drzewną w płytach (materiał o dobrej gęstości, ale organiczny a o zabezpieczeniu przed korozją biologiczną handlowiec nie wiedział nic, więc nie wiem czy w ogóle jest zabezpieczany).
Zastanawia mnie też skuteczność impregnacji celulozy w czasie - czy po 20 latach impregnacja jest tak skuteczna jak w momencie instalacji?
Została mi wełna mineralna i piana PUR
Teoretycznie najlepszym wyborem jest wełna mineralna, bo zastosowana w setkach tysięcy m2 dachów na całym świecie - tylko w większości przypadków z którymi się zetknąłem zastosowana całkowicie źle. Czy jako projektant mogę brać pod uwagę materiał, który jak wynika z mojego doświadczenia jest montowany przez pracowników bez wyobraźni? A czy jako kierownik budowy mam polecić inwestorowi materiał, który albo będzie zastosowany z poważnymi błędami, albo będę musiał najpierw wyedukować inwestora a potem wykonawcę jak prawidłowo mają to zrobić, a na końcu i tak wykonawca zrobi po swojemu - bo wszędzie tak robi i jest dobrze. Doskonale Pan wie, jak trudno przekonać wykonawców do prawidłowych (pracochłonnych) rozwiązań.
Na naszym rynku mamy jeszcze pianę PUR stosowana natryskowo na budowie. Porównałem na tyle na ile potrafię pianę PUR otwarto komórkową z wełną mineralną i wygląda to mnie obiecująco dla piany. Nie znalazłem żadnego potwierdzenia mitów krążących wśród wykonawców dotyczących np. gnicia dachu z pianą PUR. Moim zdaniem pod względem np. gnicia dachu piana jest tak samo niebezpieczna jak wełna - tzn. odpowiedzialne jest błędne wykonawstwo a nie materiał sam w sobie.
Porównując wełna vs piana mamy szereg parametrów, ale do inwestora przemawia lambda
i tak dla wełny deklarowane wartości zaczynają się od 0,032 ale i tak należy brać pod uwagę wsp. obliczeniowy. Dla piany PUR jest na rynku produkt gdzie lambda deklarowana wynosi 0,033-0,036 (tak podaje producent w karcie technicznej, sprzedawcy podają wartość niższą co budzi moje duże wątpliwości) ale generalnie deklarowane wartości dla piany PUR są w granicach 0,038 - 0,039 w zależności od produktu (ze względu na strukturę komórkową podobną do styropianu lambdę obliczeniową przyjmuję jak dla styropianu - możliwe, że błędnie). Drugi parametr to mi, dla wełny mi=1,3 dla piany PUR mi= od 2 do 5 (w zależności od producenta). Wartości mi i lambda dla wełny i piany mamy porównywalne z tym, że mi piany jest korzystniejsze? Marketing wełny podkreśla jej wysoką paro przepuszczalność - zastanawiam się czy to nie jest przypadkiem wada? Przegrody projektujemy tak, aby obniżyć ciśnienie pary wodnej w miejscu gdzie może nastąpić jej skroplenie (im mniejsze ciśnienie pary tym mniejsze ryzyko skroplenia). I tak mam do wyboru wełnę mineralną gdzie lambda obliczeniowa jest gorsza niż piany PUR i gdzie mi jest mniej korzystne niż piany (tak myślę ale pewności nie mam). Wydaje się, że piana jako tako jest materiałem lepszym (pomijając na ten moment montaż).
Wełna vs Piana w dachu:
Staram się, przekonać inwestora, że pełne deskowanie dachu jest zbędne, a wręcz szkodliwe (potem przychodzi dekarz i ani się obejrzę deski i papa lądują na dachu - bo projektant i kierownik budowy książek się naczytał i się mądrzy a dekarz przecież setki dachów zbudował to wie. Ale o ile inwestor mnie posłucha i wstępne krycie wykonane będzie membraną wysoko paroprzepuszczalną to nie widzę większych problemów wykonawczych związanych z izolacją wełną (wymagana jest jedynie staranność z którą niestety bywa różnie), w przypadku izolacji pianą wszystko zależy od aplikatora (można tak ułożyć pianę aby nie nastąpiło wybrzuszenie membrany w górę, ale jest to dość duże utrudnienie dla aplikatora, a dyletant nawet nie pomyśli, że trzeba tak zrobić aby nie wypchnąć membrany w górę). W tym wypadku projektuję kontrłaty wysokości 4cm (dla dachów 35-45 stopni), ale ten wymóg często na budowach nie jest spełniony (bo dekarz wie lepiej a kierownik budowy to jakiś kosmita co wymyśla dziwne teorie).
W przypadku wstępnego krycia deską + papa wymogi wykonawcze są takie same dla wełny i piany (konieczna szczelina wentylacyjna wykonana membraną montowaną pod deskowaniem z odpowiednimi wlotami i wylotem powietrza). Jestem zdecydowanym wrogiem tego rozwiązania ponieważ jest ono wykonawczo trudne, a wymogi są często lekceważone przez wykonawców (w praktyce wentylacja po prostu nie działa wcale lub nie działa prawidłowo). W przypadku gdy inwestor chce np. ze względów akustycznych wykonać pełne deskowanie wymagam, aby zamiast papy na deskach pojawiła się membrana sd<3. (nawet jeżeli chce tymczasowo przykryć dach papą, to przed montażem dachówki wymagam demontażu papy i montażu membrany. Wtedy nawet jeśli wentylacja pod deskami nie działa prawidłowo część wilgoci wydostanie się przez deskowanie i membranę (taki zawór bezpieczeństwa) Dodatkowa korzyść z membrany na deskowaniu pojawia się w przypadku awarii wstępnego krycia lub niedokładnego wykonania (jeżeli wstępne krycie nie będzie 100% szczelne i wilgoć dostanie się pod papę mamy poważne kłopoty, jeżeli nieszczelność nie jest duża to przez membranę wilgoć odparuje. W przypadku pełnego deskowania wykonawcy piany nakładają izolację bezpośrednio na deski przykryte papą co jest błędem, ale wnoszą, że nic z takim dachem się nie dzieje, wg. mnie jest to podejście niebezpieczne i niedopuszczalne (jest producent który uznaje to rozwiązanie za prawidłowe przy zastosowaniu paroizolacji sd>150 czyli na granicy paroszczelności. W wytycznych montażowych producentów piany jest rozwiązanie z natryskiem izolacji na deski - ale przykryte membraną sd<3 co wydaje się prawidłowe i takie rozwiązanie trafia do moich projektów.

Panie Jerzy, gdybym był tylko projektantem w moich projektach byłaby wełna mineralna, ale jako kierownik budowy sugeruję pianę na deskowaniu pokrytym membraną sd<3 (oczywiście paroizolacja i grubość piany jest dobierana z marginesem bezpieczeństwa). Wydaje mi się, że w tym układzie warstw lepiej wybrać pianę o wsp. mi bliżej 5 niż mi=2 i tak dobrać paroizolację i grubość piany aby uniknąć kondensacji pary.
Z projektowaniem wełny mam problem - bo w obliczeniach uznajemy materiał za jednorodny doskonale przylegający do elementów dachu (krokwi). Wykonawczo wygląda to całkowicie inaczej, a założenia projektowe mają być możliwie jak najbliższe temu co w praktyce wykonujemy czyli powinienem uwzględnić szczeliny powstałe w skutek cięcia i szczeliny powstałe na styku krokwi z wełną bo one powszechnie występują na budowie. Przesuwają nam punk rosy głęboko w izolację co jest bardzo niebezpieczne a uwzględnić tego w obliczeniach nie potrafię.
Proszę o odniesienie się do moich przemyśleń i wskazanie ewentualnych błędów.

Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: analizy cieplno-wilgotnościowe analizy optymalizacyjne błędy projektowe błędy wykonawcze dachy ocieplenia porady wykonawcom porady inżynierom porady inwestorom porady architektom

BobBudtemat nr 308-2637
visibility czytano 260 razy

Izolacja istniejącego fundamentu kamiennego


Dzień dobry, Panie Jerzy,
mam pytanie odnośnie fundamentu kamiennego: czym zaizolować taki fundament? wewnątrz chciałbym zrobić pomieszczenie użytkowe i mieć gwarancję, że mi wilgoć nie wyjdzie. Izolacji poziomej niestety brak ;)
z góry dziękuję za jakąkolwiek podpowiedź

Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: fundamenty hydroizolacje piwnice porady inwestorom porady wykonawcom

Weglintemat nr 308-2640
visibility czytano 315 razy

Zakupiony dom jednorodzinny z wadami ukrytymi


Dzień dobry,
jakiś czas temu kupiłem gotowy 3-letni dom. W okresie jesień-wiosna dwa narożniki domu są lekko chłodniejsze niż pozostała część ściany. Na szczęście nie wykrapla się wilgoć na ścianach. Podczas montażu podlewania ogrodu odkryłem narożniki w takim stanie jak na zdjęciach. W jaki sposób można to naprawić oraz czy takie wykonanie jest zgodne z prawem budowlanym i czy można pociągnąć poprzedniego właściciela do naprawy usterki?

Pozdrawiam
Paweł Węgliński

Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: błędy projektowe błędy wykonawcze wady budynku fundamenty porady inwestorom

RK-PROJEKTtemat nr 308-2650
visibility czytano 238 razy

Remont żelbetowego zbiornika wody deszczowej


Proszę poradzić jak przeprowadzić remont takiego zbiornika, czym uszczelnić przestrzenie między elementami betonowymi? Czy samą powierzchnię betonową także należy pokryć hydroizolacją lub inną nawierzchnią? To jest zbiornik zbierający wodę deszczową z placów i dróg wewnętrznych będący jednocześnie zbiornikiem p.poż.

Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: remonty renowacje zbiorniki wody deszczowej żelbet - naprawy porady architektom

Ane--Tatemat nr 308-2700
visibility czytano 138 razy

Termorenowacja bloku mieszkalnego wpisanego do gminnej ewidencji zabytków


Dzień dobry
Piszę z prośbą o przedstawienie oferty na wykonanie projektu budowlanego remontu elewacji z ociepleniem i bez ocieplenia celem przedstawienia kontroferty zarządowi naszej wspólnoty.
Osobiście też zwracam się o radę, jak właściwie należałoby postąpić planując remont i na jakich przesłankach się oprzeć oceniając opłacalność inwestycji? Jeśli o mnie chodzi, staram się patrzeć na budynek całościowo jak na zdrowy organizm. Obserwuję wiele remontów, których opłakany skutek widać już w niedługim czasie i chciałabym uniknąć błędów oraz strat finansowych (tym bardziej, że gospodarujemy pieniędzmi mieszkańców). Postanowiłam poszukać specjalisty, który mógłby nam pomóc i akurat przez przypadek natrafiłam na Pana post na fb. Jestem pod wrażeniem Pana rzetelności, wiedzy i pasji i cennej książki. Z góry przepraszam, że tak dużo piszę.

Budynek: Warszawa, 4 kondygnacje, 4 klatki, rok budowy 1950. Mur 60 cm z cegły, tynki cementowo-wapienne. Znajduje się przy ulicy wpisanej do rejestru zabytków, a sam budynek jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Zał. zdjęcie elewacji frontowej.

Jestem członkiem zarządu wspólnoty, w którym panuje konflikt ze względu na odmienne zdanie co do sposobu podejmowania decyzji. Nie jesteśmy zwykle jednomyślni, a administrator dogaduje się z dwoma panami i podejmuje działania. Często poza moją zgodą i wiedzą. Nie mam zaufania do administratora, bo narzuca swoich wykonawców, narzuca remonty, a nie zajmuje się bieżącymi istotnymi naprawami, nawet tymi, które mu powierzymy.

Pomysł ocieplania wziął się z tego, że w 3-4 mieszkaniach szczytowych jest zimno. Poszła fama, że ludzie marzną, a w jednym mieszkaniu na parapecie zamarza woda w szklance. To mieszkanie szczytowe i na ostatniej kondygnacji. Tam też w szczytowym pokoju ludzie skarżą się na grzyb (który rzeczywiście jest).

Ze względu na oszczędności powstał pomysł ocieplenia ścian szczytowych. Styropianowi byłam przeciwna i w ogóle wydawało mi się to niepotrzebną inwestycją, gdyż mieszkania są ciepłe i panuje komfortowy klimat. Poszło pismo do konserwatora. Początkowo była odmowa, potem administrator uruchomił swoje wpływy i konserwator dał zgodę na ocieplenie w grubości tynku.

Następnie administrator zaaranżował spotkanie z projektantem, który miał nam doradzić co robić z budynkiem. Odradził tynki ciepłochronne ze względu na cenę i namawiał nas na piankę rezolową, która ma ponoć lepszy współczynnik przenikania ciepła, niż wełna. Wykonał również telefon do konserwatora i dogadał z nim zgodę na te 3 cm pianki. 

Rozważałam ocieplenie ścian szczytowych i „odświeżenie” ścian osłonowych. Zostałam wyśmiana za pytanie o oddychanie ścian. Pomyślałam, że skoro jest grzyb w mieszkaniu, to musi być jakaś przyczyna i zamknięcie domu „w termos” nie pomoże, tylko zaszkodzi. Pan projektant stwierdził, że grzyb jest efektem przemarzania ścian i ocieplenie jest konieczne. Twierdził, że trzeba ocieplić całość, czyli skuwać tynki z całego budynku. Twierdził również, że to się bardziej opłaca. Pytałam, czy nie da się pozostałych ścian oczyścić, naprawić miejscowo i pomalować? Twierdził, że można naciągnąć na to co jest jakąś warstwę i pomalować, ale, że będzie to podobne cenowo, co skucie tynku, nałożenie pianki, siatki, otynkowanie i pomalowanie. Jakoś wydawało mi się to nielogiczne. Podał cenę za metr ocieplenia 320zł, natomiast bez ocieplenia 300zł.

Na spotkaniu była też pani, która potem zrobiła audyt remontowy. Celem nagle okazało się uzyskanie premii remontowej. Cały remont wyszedł na ponad 900tyś zł. (elewacja, strop poddasza, okna piwnicy, c.o. i inne). Oszczędności mamy 100tyś.
Budynek przeszedł w 2016 r. przegląd budowlany. Na ścianie szczytowej dawno temu odpadł tynk płatami. Wiem od starszych osób, że ok 26lat temu był remont dachu, bo dokładnie w tym miejscu przeciekał dach. Byłam z panem robiącym przegląd na dachu i dokładnie to miejsce obejrzeliśmy. Stwierdził tam nieszczelność. Pod spodem jest to mieszkanie z grzybem. Dokładnie ten róg pokoju. 

Myślę, że ten grzyb jest wynikiem wilgoci w murze. Byłam w tym mieszkaniu. W pokoju brak przede wszystkim wentylacji, są szczelne okna i drzwi, mały kaloryfer. W rogu ścian szczytowych jest zabudowana szafa, która uniemożliwia ruch powietrza przy ścianach. Ponadto w tym pokoju śpią 2 os. z dzieckiem i jak sami przyznali zakręcają kaloryfer na noc. Chyba nie jest im zimno w takim razie... Zamarzająca szklanka okazała się jakąś bujdą. W pokoju jest chłodniej niż w reszcie mieszkania - tuż przy ścianie czuć chłód, ale temperatura jest ponad 23 st. Odczuwało się natomiast zaduch, wręcz parę w powietrzu. Wokół okna obecnie też zaczął rosnąć grzyb. Pożyczyłam higrometr. Wyniku nie znam na razie, ale wydaje mi się, problemem jest też kondensacja. Piętro niżej jest również chłodniej w tym pokoju, niż w pozostałej części mieszkania, ale w normie. Nie ma grzyba. W oknach są nawiewniki, ściany nie są zastawione.

Kolejne mieszkanie szczytowe z drugiej strony budynku jest ciepłe. Byłam, odczuwalnie nawet ponad 25 stopni. Starsza pani przyznała, ze w tym roku dobrze grzeją i ma stare okna i wieje jej przez szpary. Generalnie słyszę od ludzi, że jest im ciepło, a niektórym nawet bardzo ciepło i narzekają, że nie mogą zmniejszyć ogrzewania, bo nie każde mieszkanie ma termostat na grzejniku.

Wg mnie bardziej niepokojące są fundamenty, o których nikt nie mówi. Widzę wilgoć w kilku miejscach np. mokrą ścianę w piwnicy, albo takie sypiące, zmurszałe od wilgoci cegły. Zdarzyła się kałuża wody w piwnicy. Administrator twierdzi, że trzeba robić opaskę, bo jest nieszczelna, albo, że leci woda przez stare okna piwniczne. Dla mnie absurd. Co najmniej 2 razy sama odkryłam zapchane rury spustowe. Ostatnio sąsiadowi zalało piwnicę właśnie przez zapchaną rynnę.

Jest taka odnoga budynku, która leży trochę niżej poziomu gruntu. Tam w parterowym mieszkaniu też jest problem z grzybem. Na rogu budynku na dole zaczął puchnąć tynk obok rynny. Jak się okazało spust rynny poniżej gruntu też przeciekał. Nie wiadomo ile to czasu trwało. Grzyb w tym mieszkaniu ludzie zakryli płytami karton-gips. Wentylację zatkali.

Przeraża mnie brak logiki w działaniu. Po co robić nową opaskę jak za niedługo może się okazać, że trzeba izolować fundamenty? Administratorowi zależy, żeby zrobić duży remont. Nie wiem, może drugi pan z zarządu, który wtóruje administratorowi też coś z tego ma? W każdym razie ja mam wątpliwości. Wiem, że projektant ma firmę, która robi ocieplenia w piance rezolowej.

A mnie nasuwa się pytanie, czy opłaca się ocieplać, skoro są to tylko 3 cm i to po skuciu tynku? Co to da? Czy te problemy z grzybem się nie nasilą? I tak budynek nie będzie spełniał norm.

Zaprosiłam dwie niezależne ekipy budowlane. Jedną obcą, drugą znajomą. Budynek obejrzeli inżynier i majster i powiedzieli, że tynki są na tyle porządne, że nie skuwaliby tego i że 3 cm to nic nie da. Jeden z panów powiedział, że jak ocieplimy, to wentylacja musi być sprawna, a u nas kanałów wentylacyjnych się nie sprawdza wszystkich. Kłócę się o to z administratorem od dawna. Twierdzi, że obowiązek jest tylko w kuchni, bo jest gaz. A ja w pokoju na 2 piętrze czuję papierosy od sąsiada z parteru.

Poprosiłam o orientacyjne wycenienie remontu tynku, takiego najbardziej skromnego (czyszczenie, miejscowa naprawa, naciągniecie struktury silikatowej, czy mineralnej), to wyceniono na 90-110zł/m2, natomiast wersję wzmocnioną z klejem i siatką na 160-190zł/m2. Widzę więc rozbieżność z cenami przedstawionymi przez projektanta.

Co do audytu, jest zrobiony na planach sąsiedniego podobnego budynku, gdyż nasze plany administrator zagubił. Obecnie znalazłam kopie w archiwum starej administracji (czekam na ich skany) W audycie na pewno nie wzięto pod uwagę ocieplenia stropu poddasza, które jest w postaci warstwy żużlu i wełny mineralnej. W badaniach termograficznych jest informacja, że strop poddasza jest dość dobrze zaizolowany. Wskaźnik SPBT ocieplenia elewacji wynosi 27 lat i wydaje się być długi. Zauważyłam też niezgodność w rodzaju ocieplenia. W audycie jest wełna mineralna, projektant sugerował piankę rezolową.

Nie wiem jak zaplanować ten remont i od czego zacząć, żeby nie narobić szkód, a przede wszystkim, żeby to było z korzyścią dla budynku i jego mieszkańców, oczywiście najbardziej opłacalne finansowo, bo oszczędności mamy małe. Właściwie, to nie wiadomo, czy lokatorzy zgodzą się na kredyt jeśli im już przedstawimy plan działania i uchwałę do głosowania. Nie mam za bardzo partnerów do rozmowy, a moje zdanie niewiele się liczy. Potrzebuję argumentów popartych opinią specjalisty. Opinie dwóch firm, które przyprowadziłam zarządu nie przekonują. 

Pan od przeglądu budowlanego parę dni temu również sugerował delikatnie, że mało opłacalne jest to planowane ocieplanie i że szkoda skuwać dobrych tynków. Myślałam, że przystaniemy na remoncie bez ocieplania, ale zarząd jednak chce porównać jaka będzie różnica w kosztach, żeby mieć argument przed właścicielami i po to potrzebuje dwóch projektów, żeby zebrać oferty z rynku i je porównać. Jakby nie można było porównać na podstawie cen średnio-rynkowych. Równie dobrze potrzebny byłby trzeci projekt, żeby sprawdzić jakie koszty będą przy tynku ciepłochronnym, położonym np. tylko na ścianach szczytowych? 

Wydajemy pieniądze na kolejne badania, audyty, a nic nie pomaga w podjęciu decyzji. Administrator wysłał zapytanie ofertowe na dwa projekty z ociepleniem i bez oczywiście do tego samego projektanta i dodatkowo zaproponował nadzór nad projektantem, bo podobno zdarzają się błędy. Nadzorować miałby znajomy projektanta i administratora i miałby nam służyć radą w wyborze firmy wykonawczej, czyli wnioskuję, że moje zdanie nie będzie się liczyło, bo nie jestem fachowcem. A najlepsza firma zapewne będzie ta, której pan projektant jest współwłaścicielem. Szczerze mówiąc ręce mi opadają i nie wiem co robić. 

Powiedziałam, że przedstawię ofertę niezależnego projektanta, stąd moja prośba do Pana o pomoc. Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź i wszelkie rady.

Pozdrawiam,


Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: analizy cieplno-wilgotnościowe analizy optymalizacyjne audyty energetyczne budownictwo mieszkaniowe budynki zabytkowe porady inwestorom

Pszemektemat nr 308-2723
visibility czytano 398 razy

Dlaczego należy owijać folią aluminiową płaszcz z wełny na rurach?


Panie Jerzy, 
proszę o wytłumaczenie pewnego tematu. Wszędzie obserwuję praktykę owijania rur wentylacyjnych foliami aluminiowymi, na izolacji termicznej, jeśli są prowadzone w strefie nieogrzewanej strychu nad wełną (ale oczywiście i w innych strefach). Przy tematach zaizolowania komina w tej samej strefie strychowej także Pan wspomina o owinięciu folią izolacji. Nie mogę zrozumieć dlaczego ta folia powinna być? Co daje taka folia odblaskiem na zewnątrz, czy nie utrudniamy potencjalnego wysychania izolacji termicznej? Jakie promieniowanie odbija? Jeśli te folie mają trzymać izolację w kupie, czy nie powinno się owijać np. geowłókniną lub innym materiałem o minimalnym oporze dyfuzji?
Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: budowa domu jednorodzinnego fizyka budowli izolacje cieplne porady architektom porady inwestorom porady inżynierom porady wykonawcom

Kottemat nr 308-2747
visibility czytano 330 razy

Skraplanie się pary wodnej na ścianie przy podłodze


Panie Jerzy 
pytanie odnośnie sytuacji którą zauważyłem w tamtym tygodniu podczas gruntowania ścian a mianowicie w kotłowni na widocznej części ściany fundamentowej która jest zaizolowana bornitem Fundamentflex pojawiła się wilgoć wyczuwalna podczas dotykania ręką coś takiego jak podczas skraplania się na szybie okna i występuje tylko przy samej posadzce i tylko na tym bitumie który widać na zdjęciu czy jest to normalne?

Odpowiedź płatna lub bezpłatna dla nabywców książki
"SEKRETY TWORZENIA MUROWANYCH DOMÓW BEZ BŁĘDÓW"
Jesteś posiadaczem książki? zaloguj się
patrz także: domy murowane fizyka budowli porady inwestorom porady wykonawcom


 
 
14
   ...  
4
 
3
 
2
 
1
 
 
 
© All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania, powielania lub rozpowszechniania zawartości w jakiejkolwiek postaci, części lub całości. Porady są doradztwem technicznym i nie stanowią projektu budowlanego ani rzeczoznawstwa - w rozumieniu Prawa Budowlanego - mogą być wykorzystane przez projektantów, inwestorów, wykonawców, kierowników budów i budujących we własnym zakresie (po zatwierdzeniu przez osobę uprawnioną). Autorzy i serwis BDB nie ponoszą odpowiedzialności materialnej ani prawnej za wykorzystanie treści, bowiem nie mają kontroli nad wdrożeniami. Bonus w postaci bezpłatnych porad budowlanych przysługuje nabywcom w serwisie BDB książki SEKRETY... Stosowane skróty: KB = kierownik budowy, DB = dziennik budowy, INI = inspektor nadzoru inwestorskiego, c-w = analiza cieplno-wilgotnościowa, KMB = masa hydroizolacyjna polimerowo-bitumiczna grubowarstwowa, c.w.u. = ciepła woda użytkowa, PB = prawo budowlane, PCC = masa PolimerConcretCement, KT = karta techniczna produktu, DWU = deklaracja własności użytkowych.
1864b0865e509fa829cdb3e1ea6c7385.webp
7e3a524abdf978f80cea6f69e25dad0a.webp
c70634f680f2a81ce453d961feaaba39.webp
7343fddd4bf6f1c8885c4d553d6ee292.webp

Newsletter

Zapisz się do newslettera aby otrzymywać informacje o nowościach w Serwisie BDB

Kontakt

Biuro Doradztwa Budowlanego
home ul. Owocowa 20,
16-070 Porosły Kolonia k/Białegostoku
mail biuro@bdb.com.pl
phone tel. 602-330-355 (po godz. 11:00)
linkedin linked in
linkedin instagram
facebook funpage
facebook
grupa domy
bez błędów
facebook
grupa sekrety budowy
domów bez błędów
facebook
grupa architekt
magister czy inżynier
facebook
grupa 15 tysięcy
porad budowlanych
2007-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone. All rights reserved.