Podczas budowy pewnej rezydencji, inwestor licząc na doświadczenie i solidność
wykonawców, pozwolił im na znaczną swobodę w pracach - bez zatrudniania kierownika budowy. Rezultat
dał znać o sobie stosunkowo szybko - jeszcze podczas budowy.
Obraz kondygnacji parteru kilka godzin po ulewnym deszczu. Jerzy Zembrowski
Obraz kondygnacji parteru kilka godzin po ulewnym deszczu. Jerzy Zembrowski
Obraz kondygnacji piwnic kilkanaście godzin po ulewnym deszczu. Jerzy Zembrowski
Zabytkowy mur z XVII wieku wykonany z kamienia polnego nigdy nie był konserwowany. W
efekcie, kamienie doznały mocnej erozji. Ponadto, pomiędzy kamieniami ktoś kiedyś zastosował
przemurowania z cegieł. Właśnie te przemurowania doznały najsilniejszych zniszczeń
erozyjnych.
Zabytkowy mur ogrodzenia
wykonano z cegły ceramicznej pełnej ręcznie formowanej. Wobec sporych już zniszczeń erozyjnych
cegieł, postanowiono mur otynkować - zachowując pierwotny charakter i kształt muru.
Mur poddany renowacji przez tynkowanie - po 3 latach. Jerzy Zembrowski
Trzy
lata wcześniej wykonano renowację elewacji zabytkowego kościoła. Przy tej okazji na pilastrach
położono obróbki blacharskie. Niestety, widać już poważne zniszczenia.
Pękający i odpadający tynk tuż nad obróbką blacharską. Jerzy Zembrowski
Jeden
z użytkowników serwisu BDB przesłał kilka zdjęć pewnej elewacji z zaawansowaną degradacją powłoki
malarskiej na południowej ścianie. W budynku są ściany z cegły ceramicznej pełnej grubości 38 cm
obustronnie otynkowane tynkiem cementowo-wapiennym. Rodzaj powłoki malarskiej - nieznany.
Niewątpliwie taki stan elewacji jest wynikiem popełnionych błędów przy
wykonawstwie.
Jeden z Użytkowników naszego serwisu BDB
(zawodowy dekarz) spotkał na swojej drodze pewien dach koło Wrocławia. Przesłał nam kilka
fotografii ze stanu ... tuż po zakończeniu robót na dachu! Pikanterii dodaje fakt, że efekt
tych prac nie pochodzi od własnego „dzieła” domorosłego twórcy, lecz od pewnej ekipy dekarskiej,
która obecnie wyjechała na roboty na Wyspy Brytyjskie.
Pomysłowo wygięta blacha profilowana. Michał Kiełsa
Za krótka rynna. Tyle starczyło materiału czy czasu? Michał Kiełsa
Rewolucyjny sposób instalowania rynny. Michał Kiełsa
O co chodzi w tym okapie, to wie tylko wykonawca. Michał Kiełsa
Kosz w połaci dachowej. Michał Kiełsa
Genialnie wykonana strefa boczna połaci czyli wiatrownica. Michał Kiełsa
Efekt wadliwego ułożenia membrany kubełkowej na hydroizolacji fundamentu
Oto skutki "typowej" hydroizolacji ścian fundamentowych domu podpiwniczonego. Jeszcze
podczas budowy, w piwnicy, kilka godzin po ulewnym deszczu, na ścianach wystąpiły liczne mokre
plamy. Obraz jaki się ukazał po odkopaniu fundamentów, wzbudził grozę.
Mokre plamy wody na ścianach fundamentowych w piwnicy - kilka godzin po ulewnym deszczu. Jerzy Zembrowski
Widok hydroizolacji fundamentu po jego odkopaniu. Jerzy Zembrowski
Zbliżenie pokazuje miejsca po wciśniętych kubełkach w warstwie mającej stanowić hydroizolację. Jerzy Zembrowski
Przykład bubla pochodzącego od dekarza
uznawanego w opinii za doświadczonego fachowca. Wykonawca ów,
zapytany o przyczynę zastosowanego rozwiązania jak na zdjęciach - odpowiedział, iż musiał tak postąpić dla zapewnienia
płaszczyznowości połaci dachu "bo krokwie są nierówne"! Zapytany o skutek uniemożliwienia wentylacji
połaci dachu, z rozbrajającą miną wzruszył ramionami i odpowiedział: - powietrze będzie wchodzić i
wychodzić między dachówkami. Zapytany dodatkowo o przyczynę tak niskiego usytuowania rynny
wobec dachówek (fotografia nr 2), odpowiedział z powagą, że ze względów
estetycznych.
Dach na ukończeniu, ale jeszcze nie położony ostatni pas dachówek, ujawnił ucięte kontrłaty. Jerzy Zembrowski
Rynna obsadzona zbyt nisko względem odwadnianej połaci dachu. Jerzy Zembrowski
Połać dachu bez wentylacji. Nie tylko brak wlotu powietrza wentylacyjnego, ale i jego wylotu. Jerzy Zembrowski
Łamanie zasad sztuki budowlanej przez wykonawcę posadzki
Roboty
posadzkarskie często uważane są jako najprostsze, bo "polegająca jedynie na umiejętności nanoszenia
kleju packą ząbkowaną i w miarę równego układania płytek". Z tego powodu - właśnie w tej dziedzinie
- pojawia się najwięcej chętnych do pracy osób nie mających żadnego przygotowania zawodowego.
Efektem są liczne i poważne usterki.
Oto przykład
często popełnianego błędu przy pracach posadzkarskich. Linię dylatacji w nawierzchni płytek
okładzinowych wykonawca wytyczył nie według istniejącego nacięcia w jastrychu betonowym, lecz według
rozmiaru płytek. W rezultacie, dylatacja podłoża została przykryta płytkami, zaś linia dylatacji
płytek uległa przesunięciu o 10 cm!
Przesunięcie linii dylatacji płytek względem dylatacji podłoża o 10 cm. Jerzy Zembrowski
Niezgodność linii dylatacji podłoża z linią dylatacji płytek. Jerzy Zembrowski
Przemieszczenie kolejnej linii dylatacji płytek względem dylatacji podłoża. Jerzy Zembrowski