Wpisz nieodmienialne części szukanych fraz, np. "ław fund", wciśnij klawisz SZUKAJ, a będą wyświetlone wyniki zawierające wszystkie odmiany: ław fundamentowych, ławą fundamentową, ławami fundamentowymi itd.
Dobry wieczór Panie Jerzy, Piszę w imieniu znajomego, który kupił w Szczecinie
mieszkanie od dewelopera (planowany termin zakończenia budowy - koniec tego roku). Mieszkanie
zlokalizowane jest na parterze budynku 4-rodzinnego. Znajomy zgłosił się do mnie z prośbą o pomoc
i ocenę racji swoich wątpliwości dotyczących prawidłowości i jakości wykonanych przez dewelopera
prac. Wątpliwości budziła przede wszystkim jakość wykonanych hydroizolacji fundamentów, strefy
ścian w gruncie i szczelności otworów okiennych i drzwiowych. W dniu 30.10.2021 r. odwiedziliśmy
budowę. Przesyłam kilka zdjęć z oględzin ze wskazaniem niektórych z popełnionych błędów:
1.
Wątpliwa jakość hydroizolacji fundamentów lub jej brak w niektórych miejscach (zdj. 001, 002). Nie
uszczelnione szczeliny w bloczkach pod oknami.
2. Nie zachowano prawidłowej kolejności
wykonania robót - brak możliwości prawidłowego połączenia hydroizolacji drzwi i okien - fartuchów -
z "hydroizolacją" ścian i fundamentów (zdj. 003 i 004) Obecnie nie potrafimy stwierdzić czy na
całości budynku tak wykonano, ale izolacja drzwi wejściowych została wykonana po wykonaniu
elewacji.
3. Nieprawidłowe wykonanie hydroizolacji okien i drzwi - w wielu miejscach brak
szczelności, dziury, nie przyklejone fartuchy (zdj. 005-008)
4. Nie zaprojektowano cokołu
wokół budynku z kontynuacją hydroizolacji fundamentów nad poziom terenu - pod poziomem terenu
zaprojektowano i wykonano fragment elewacji jak na pozostałej powierzchni budynku - zdj.
ogólne.
5. Rolety zamontowane są w taki sposób, że na elewacji będą tworzyły się zastoiska
wody (zdj. 009) Ma to związek z pkt. 6.
6. Grubości ścian nie zostały wykonane zgodnie z
projektem. Zamontowano styropian gr. 17 cm zamiast jak w projekcie 23 cm lub 25 cm.
7. Nie
chcę nawet myśleć jak będzie wyglądało połączenie hydroizolacji posadzki z paskiem papy pod
ścianami.
Obecnie w mieszkaniu zakończono wykonanie tynków. Przesyłam również kilka
dodatkowych zdjęć i wycinki z projektu.
Błędy wykonawcze naszym zdaniem są oczywiste i tutaj
pojawiają się pytania: 1. Co może zrobić kupujący w takiej sytuacji?
2. Do kogo należy się
zwrócić, aby zażądać od dewelopera naprawy błędnie wykonanych prac i na jakiej podstawie?
3.
Jak można powstrzymać dewelopera od dalszego wykonania prac: termoizolacji podłogi, ogrzewania
podłogowego, jastrychów itd. aby uniknąć konieczności wykonania dalszych napraw?
4. Jaka jest
procedura takiego postępowania?
Panie Jerzy, wszystkie zdjęcia pozwoliłem sobie wysłać na Pańskiego
maila. Z uwagi na postęp prac na budowie bardzo proszę o możliwie szybką
odpowiedź.
Przerwane roboty przez wykonawcę, ich ocena i rozliczenie
Witam Panie Jerzy, Rozmawiałem z pewnym inżynierem budownictwa który Pana zna a który
powiedział, że Pan będzie najbardziej kompetentną osobą do tego co potrzebuję zrobić. Muszę
zinwentaryzować problemy techniczne na mojej budowie domu który jest daleko zaawansowany poza stanem
SSZ, spisać skrupulatnie wszystkie błędy i wycenić dotychczasowe prace, ponieważ wykonawca zostawił
mnie w trakcie robót (opuścił budowę) i żąda zapłaty za roboty a sam już widzę dużo jego błędów a co
do innych nie jestem pewien. Mam z wykonawcą umowę o dzieło. Od początku budowy do wszystkiego
mam zdjęcia, które mogę przegrać i przekazać Panu. Czy może Pan się
podjąć? Pozdrawiam,
1. Jaką funkcję spełnia krawędziak sosnowy z rysunku na stronie 230 na balkonie?
Przytrzymuje styropian? 2. Czy krawędziak może mieć wymiary jak łata dachowa? U siebie miałem
łaty 5 x 4 cm. Jeśli nie to jakie powinien mieć wymiary? 3. Mój balkon od czoła jest wyoblony.
Jak w takim przypadku ułożyć krawędziak? Ponacinać rowki na całym odcinku i przegiąć czy krótkimi
odcinkami pokładać?
4. Jak wykonać obróbkę z blachy? Krótkimi odcinkami z blachy nałożonej na siebie?
Dziwne zachowanie się bitumicznego preparatu gruntującego
Witam
Za namową majstra cały fundament z
bloczków betonowych na mojej budowie został zaszpachlowany (wyrównano nierówny mur) masą mineralną
Betonplast po namoczeniu murów. Po odczekaniu doby majster naniósł Unibit rozcieńczony wodą. Po
naniesieniu pojawiły się pęcherzyki. Ponieważ miejsca po pęcherzykach są trudno dostrzegalne,
wykonawca zamierza po wyschnięciu zagruntować ściany jeszcze raz. Czy tak będzie dobrze?
W załączniku przesyłam zdjęcia z zakończonego etapu szpachlowania ścian i
rozpoczętego gruntowania.
Błędnie wykonany dach skośny w domu jednorodzinnym
Dzień dobry, 1. Dekarz wykonał obróbkę okapu bez szczeliny
wentylacyjnej. Prawdopodobnie przykręcona do łaty sosnowej. Jak można to naprawić? 2. Co gorsza
wiatroizolacja umieszczona bezpośrednio na deskach. W jaki sposób poprawnie zapewnić wentylację
strefy między deskami a blachą? 3. Czy to, że na deskach jest folia wiatroizolacyjna nie wpłynie
negatywnie na odprowadzanie wilgoci z wnętrza pomieszczenia lub z samych desek?
4. Czy fakt,
że folia wiatroizolacyjna została zastosowana w niewłaściwy sposób wymaga zastosowania jej ponownie
jak w książce (str. 235)? Może należy wykonać większą szczelinę pomiędzy folią wiatroizolacyjną a
podszyciem deskami?
dręczy mnie cały czas problem dobrej
paroizolacji na strychu nieużytkowym.
Głowię się miedzy folią, szlamem a teraz
do głowy przyszło mi żeby całość wyłożyć cienką papą i na to dopiero położyć dwie warstwy wełny
15cm. Jakie jest Pana zdanie w ty moim dylemacie?
Błędy przy budowie podczas robót wykończeniowych zimą
Dzień dobry,
podczas realizacji prac wykończeniowych (okres listopad - grudzień) w domu
jednorodzinnym z dachem spadzistym pojawiła się znaczna wilgoć a następnie grzyb na strychu
nieocieplonym. W pierwszej kolejności zauważyłem znaczne ilości skroplin spływające i kapiące z
dolnej powierzchni membrany wysokoparoprzepuszczalnej na strychu nieocieplonym. Część skroplin
spływając po membranie zapewne dostała się niżej i zawilgociła częściowo wełnę na skosach poddasza.
Do nagromadzenia wilgoci na strychu doszło w trakcie prac związanych z ocieplaniem i zabudową
poddasza, wykonaniem szpachlowania / gładzi oraz wygrzewania wylewki anhydrytowej. Domyślam się, że
jest to wilgoć technologiczna z wymienionych prac.
Po zakończeniu realizacji termoizolacji i
zabudowy poddasza zauważyłem, że skropliny z membrany nie znikają więc postanowiłem pozostawić
otwarty wyłaz schodów strychowych, aby ciepłe powietrze z części mieszkalnej osuszyło strych. Dodam,
że na poddaszu ciągle pracuje osuszacz, a wilgotność powietrza na parterze i poddaszu jest aktualnie
poniżej 30%. Po kilku dniach otwartego wyłazu, na strychu jest już znacznie mniej wilgoci, występują
już tylko lokalnie skropliny na spodniej powierzchni membrany dachowej. W tym momencie zauważyłem
pojawiające się wykwity grzyba, głównie tam gdzie w konstrukcji pokrycia dachowego wykorzystano
płyty OSB (w załączeniu zdjęcia).
Mam nadzieję, że jest to jednorazowa sytuacji wynikająca z wilgoci
technologicznej, która dostała się na poddasze. Pytanie jak najlepiej postąpić aby szybko usunąć
skutki tej sytuacji? Planuję w dalszym ciągu utrzymywać otwarty wyłaz strychowy aby ciepłe powietrze
osuszało strych. Czym najlepiej potraktować wykwity grzybowe oraz czy warto w tym momencie dodatkowo
zabezpieczyć całą widoczną konstrukcję dachową jakimś środkiem przeciw grzybom?
Czy
w sezonie letnim wszystko powinno się ostatecznie dosuszyć samoistnie czy należy podjąć jeszcze
jakieś dodatkowe działania? Czy jest sens wstawiać na strych również osuszacz? Dziękuję za pomoc.
Błędy przy wykonawstwie dachu w segmencie szeregówki
Panie Jerzy
proszę o analizę opisanego poniżej przypadku.
Wykonawca robót zrealizował zespół
budynków mieszkalnych jednorodzinnych w zabudowie szeregowej. Rzut poddasza oraz przekroje wskazane
na rysunku nr 1. Tradycyjna więźba drewniana została odeskowana bez żadnej szczeliny wentylacyjnej –
zdjęcia 2. Na tak przygotowane podłoże od spodu zastosowano pianę PUR o gęstości 10kg/m3 o grubości
20cm o deklarowanej wartości oporu cieplnego 6,75m2K/W. Zgodnie z deklaracją właściwości użytkowych
piany współczynnik oporu dyfuzyjnego pary wodnej µ wynosi MU3 wg PN-EN 14315-1:2013-06. Na
deskowaniu ułożono jedną warstwę papy podkładowej modyfikowanej SBS gr. 1,5mm na osnowie z włókniny
poliestrowej o współczynniku µ = 20000. Następnie ułożono kontrłaty 25x50mm i łaty 40x60mm (proszę
nie analizować sposobu „poziomowania” łat „pseudo” podkładkami które po wyschnięciu tarcicy wypadną
z miejsca ich zamocowania). Na tak przygotowane podłoże zamontowano pokrycie z blachy na rąbek
stojący. Wykusz został odeskowany i „zabezpieczony” pianą PUR oraz papą w układzie jw. – zdjęcia 2.
Oprócz powyższego na wykuszu zrealizowano „konstrukcję spadkową” z łat, kontrłat i klinów – zdjęcia
2, a następnie ułożono styropapę EPS100 gr. 10cm – zdjęcia 3 i papę wierzchniego krycia modyfikowaną
SBS gr. 5,2mm na osnowie z włókniny poliestrowej o współczynniku µ = 20000 – zdjęcia 3. Wykusz
został wykończony blachą na rąbek stojący – zdjęcie 4. Sufit pokoju nr D1-3 w obrębie ww. wykusza
został wykończony płytą g-k, przy wcześniejszym ułożeniu paroizolacji – zdjęcia 5 o oporze dyfuzji
pary wodnej 4,5x10(11)+/-30% m2sPa/kg. Dwa lata po zakończeniu budowy pojawiły się wykwity widoczne
na zdjęciu 5. Ściany budynku w tym wykusza ocieplone EPS 040 gr.
15cm.
Objawy widoczne na zdjęciu nie muszą być i pewnie nie są wynikiem nieszczelności pokrycia
dachu. Czy w Pana ocenie jest to wynik kondensacji pary wodnej w przegrodach? Na marginesie dodam,
że zamontowana w budynku stolarka nie spełnia wymagań wynikających z §155 ust. 3 r.w.t.
Karygodne błędy podczas fundamentowania domu na ławach
Ławy fundamentowe budynku mieszkalnego zostały zrealizowane bezpośrednio na podkładzie
betonowym bez zastosowania papy podkładowej. Powierzchnie boczne ław również nie zostały
zabezpieczone żadną izolacją przeciwwilgociową. Na ławie przed wykonaniem ścian fundamentowych
ułożono warstwę papy podkładowej zgrzewalnej. Wykonawca w miejscu występowania elementów żelbetowych
„nabił” papę na pręty startowe rdzeni i słupów żelbetowych. W dalszej kolejności wykonano ściany
fundamentowe z bloczków betonowych i zalano mieszanką betonową elementy żelbetowe. Tak wykonane
ściany fundamentowe zabezpieczone zostały dysperbitem.
Przed wykonaniem ścian przyziemia, na
górnej powierzchni ścian fundamentowych (również w miejscach występowania słupów i rdzeni
żelbetowych) wykonano zabezpieczenie dysperbitem. Następnie na tak przygotowane podłoże ułożono
folię fundamentową PCV, „nabijając” ją w miejscach lokalizacji prętów zbrojeniowych.
Po dwóch latach użytkowania obiektu pojawia się w budynku (na słupach żelbetowych) wilgoć
podciągana kapilarnie z gruntu. Oczywistą oczywistością są popełnione przez wykonawcę błędy.
Najgorsze jest jednak to, że uważa on, że wszystko zrobił prawidłowo. Panie Jerzy jakich argumentów
użyć, aby wykazać wykonawcy, że sposób wykonania robót był wadliwy? Czy najprostszą metodą naprawczą
będzie wykonania tynków renowacyjnych do poziomu około 1m od podłogi wraz z malowaniem tak
przygotowanego podłoża stosowną farbą dyfuzyjną?
Zamoczone ocieplenia dachu podczas wygrzewania posadzek
Witam serdecznie, Sprawa dotyczy pozbycia się wilgoci z wełny mineralnej a dokładnie
pomiędzy jej górą a membraną paroprzepuszczalną. Dane: - dom jednorodzinny z poddaszem
użytkowym + nieocieplony strych, dach dwuspadowy, warstwy dachu zgodnie z dołączonym rysunkiem
oprócz dodatkowego zastosowania oplotu wentylującego pod blachą, ogrzewanie podłogowe w całym domu,
źródło ciepła Pompa ciepła powietrze – woda, w ścianach szczytowych wykonano otwory wentylujące
strych nieocieplony (średnica 25cm). Etap budowy: - Tynki gipsowe wykonane 3 miesiące temu,
wylewki anhydrytowe wykonano 4 miesiące temu, okna i drzwi otwarte na oścież do grudnia w celu
pozbycia się wilgoci. - Zamontowano wełnę mineralną pomiędzy jętkami i krokwiami, tylko w jednej
warstwie, nie wykonano montażu folii paroszczelnej (mój błąd). Z zewnątrz dom ocieplony styropianem
20cm + klej i siatka. - zakończono proces wygrzewanie posadzek, aktualna temperatura powietrza
wewnątrz około 25 st C, temperatura zasilania ogrzewania podłogowego 31 st
C.
Problem:
Tydzień temu podczas najwyższych temperatur w domu zauważyłem zaciek wody na ścianie
kolankowej, pojawił się w związku z kondensacją pary wodnej na membranie, woda spływała po membranie
na wełnę a następnie na ścianę (akurat w tym miejscu nie była dokończona szczelnie). Pomieszczenia
nie były odpowiednio wietrzone w celu pozbycia się wilgoci. Na nieocieplonym strychu membrana była
cała zroszona kroplami wody, przy dotknięciu krople spadały prosto na dół bądź zsuwały się w dół po
membranie na wełnę mineralną która w górnej warstwie była mokra. Pojawiły się zacieki wody na
elewacji.
Poczynione kroki: Wypożyczyłem 4 osuszacze o wydajności około 30l/dobę, rozstawiłem na
dole i na górze domu, zakupiłem mierniki temperatury i wilgotności powietrza do monitorowania.
Wilgotność przed włączeniem osuszaczy wynosiła 60-70%, temperatura w szczycie wygrzewania posadzek
wynosiła 33stC, zewnętrzna około 0 st C. Ponadto wykonano otwory wentylujące strych (średnica 25cm)
– wcześniej były tylko otwory w membranie paroprzepuszczalnej wzdłuż kalenicy o szerokości około 2cm
+ niepodłączone jeszcze wywiewki z kanalizacji. Sukcesywnie zmniejszałem temperaturę zasilania
zgodnie z procedurą wygrzewania posadzek (2st dziennie).
Rezultaty do wczoraj: Zacieki na
ścianach elewacji zniknęły niemal całkowicie. Temperatura wewnatrz około 26 st C, wilgotność 30-40 %
w zależności od pomieszczenia. Zostawiłem jeden osuszacz działający na poddaszu. Znalazłem 2
pęknięcia tynku na ścianach. Celem dodatkowej wentylacji poddasza i pozbycia się wilgoci do
czerpni od strony wewnętrznej zamontowałem wentylator przemysłowy o mocy ponad 600w, wydajność
teoretyczna 4000m3 a praktyczna pewnie koło 2500m3/h. Problemem jest tylko woda pomiędzy membraną
paroprzepuszczalną a wełną której nie mogę się pozbyć.
Stan na teraz: Wydaje mi się że
pojawiły się nowe / większe zacieki z uwagi na to że powietrze wdmuchiwane jest na poddasze i
częściowo ucieka przez szpary. Na podbitce pojawiły się w kilku miejscach krople, gdzie najpewniej z
uwagi na wywiewane nieco cieplejsze powietrze skrapla się wilgoć.
Propozycja dalszego
działania: Na początku stycznia planowana była sucha zabudowa stropu poddasza użytkowego, na tą
chwilę kompletnie nie jest możliwa z uwagi na uwięzioną wilgoć w wełnie mineralnej. Nieco szalony
plan zależny od pogody przewiduje przy dodatniej temperaturze zewnętrznej w ciągu
dnia: 1) Wcześniejsze zrezygnowanie z wentylatora na poddaszu prawdopodobnie nie za wiele da a
koszt wynajmu i prądu to 1000zł miesięcznie. Potrzymam go jeszcze 2 dni i ocenię
rezultaty. 2) uprzednie zmniejszenie temperatury wewnątrz domu do 5 st C, zachowując niską
wilgotność powietrza wewnątrz, 3) ściągniecie wełny mineralnej na skosach między krokwiami, gdzie
jest uwięziona woda (około 45m2), 4) ocena zamoknięcia i jego rezultatów dla elementów takich
jak murłata, krokwie, ściana kolankowa itd., 5) wytarcie do sucha (ewentualne zastosowanie
wentylatorów i wietrzenie) membrany paroprzepuszczalnej od wewnątrz, 6) jak najszybszy montaż
dwóch warstw wełny mineralnej wraz z folią paroprzepuszczalną celem ograniczenia możliwości
powstania skroplin, niestety pewnie zajmie 2 dni.