Wpisz nieodmienialne części szukanych fraz, np. "ław fund", wciśnij klawisz SZUKAJ, a będą wyświetlone wyniki zawierające wszystkie odmiany: ław fundamentowych, ławą fundamentową, ławami fundamentowymi itd.
Szanowny Panie
Jerzy, zwracam się z pytaniem dotyczącym obróconej / skręconej murłaty. Murłata po osadzeniu i
zakotwieniu w wieńcu i już ponoć (według KB) była nieznacznie skręcona. Aktualnie pomierzona
szczelina pomiędzy wieńcem a murłatą po wewnętrznej stronie budynku wynosi od 15 do 18 mm.
Aktualny stan zaawansowania robót: - wywiązana konstrukcja dachowa - wykonane pokrycie
dachówką cementową Projekt budowlany (wykonany z niskim poziomem szczegółowości, bez rozwiązań
technologicznych oraz bez detali wykonawczych) wskazuje rozstaw kotew co 70 cm. W rzeczywistości
wykonawca kotwy rozmieścił co 100 - 110 cm. Zapis w projekcie dotyczący konstrukcji
dachu: "6.4 Konstrukcja
dachu: Główne elementy nośne zaprojektowano z drewna C24: -krokwie główne dachu: 8/18 cm co
max.. 100 cm, jętki – 2x4/18 cm, jętka musi być stężona w środku deską, -murłaty o przekroju
15/15cm Murłatę należy mocować w wieńcu prętami φ12 mm co 70 cm. UWAGA -wszystkie
połączenia wykonać zgodnie ze sztuką ciesielską stosując łączniki ciesielskie; -jako stężenia
wiatrowe należy przymocować perforowaną taśmę stalową do góry krokwi. Filarki żelbetowe /w
ściance kolankowej/ przekrój 25x25cm, zbrojenie filarków 4φ12, strzemiona φ6 co 18cm 6.5
Wieńce żelbetowe w poziomie stropów i pod murłatę: -monolityczne, z betonu C16/20, o wysokości
24cm, zbrojenie wieńców - 4φ12, strzemiona φ6 co 25cm"
Konstrukcja drewniana dachu leżała na budowie przez kilka tygodni przed wbudowaniem.
Spodziewam się również, że nie przyjechała na budowę idealnie wysezonowana i sucha.
1. Czy
można więźbę pozostawić w takim stanie? Jakie mogą być tego konsekwencje? 2. Czy taki stan rzeczy
stanowi zagrożenie bezpieczeństwa użytkowania budynku? 3. W jaki sposób można zabezpieczyć już
wykonane roboty, by ewentualne skręcenie murłaty nie postępowało (bez konieczności rozbiórki całego
dachu)? 4. Czy powinno się zastosować łączniki ciesielskie kątowe na łączeniu murłata-krokiew
obustronnie? 5. Czy mogło dojść do skręcenia z powodu odkształcania się wilgotnego a następnie
schnięcia obciążonego drewna (skurcz=pozostawienie przestrzeni pod nakrętkami do podniesienia się
mułaty)?
6. Jakie są
Pana przemyślenia i zalecenia w tym temacie?
pierwszy
śnieg zweryfikował nasze ocieplenie dachu i niestety katastrofa. Ten jeden etap nie został przeze
mnie skontrolowany i skutki są takie, że śnieg topnieje przy kalenicy. Mamy ocieplenie wełną między
krokwiami 15 cm i 10 cm od wewnątrz, ale coś jest nie tak. Wklejam zdjęcia jak wygląda śnieg na
dachu oraz zdjęcie w trakcie przeprowadzania prac ociepleniowych. Co Pan nam poradzi?
Ratunek dla hydroizolacji podłogi na gruncie - post factum
Szanowny Panie
Jerzy,
Bardzo dziękuję za Pana wytrwałość i pasję z jaką wspiera Pan wszystkich inwestorów,
przyszłych użytkowników domów. Wiem, że tak jak w przypadku wielu innych poprzedników i u mnie Pana
książka oraz lektura wpisów na tutejszym forum pojawiły się zbyt późno.
Bardzo proszę o
poradę - dom jest w stanie surowym zamkniętym, na etapie przygotowania do wykonania hydroizolacji na
betonie podkładowym. Sytuacja jak w niechlubnych, typowych przypadkach - beton pokładowy B15, bez
warstwy odcinającej, wylany na równo z wierzchem ścian fundamentowych, bez dylatacji do tejże
ściany. Na wierzchu ścian fundamentowych PCV 40 cm, grubości 1,0 mm (ściany nadzienia Porotherm
25cm) na zakład ok 20 cm, niestety niczym nie sklejone. Fundament zasypany i zagęszczony do Is 0,97
piasek średni. Warunki gruntowe: „I warstwa piaski kwarcowe średniozagęszczone, drobno i
średnioziarniste, poniżej gruntów nasypowych 0,8 -2,1 m, II warstwa twardoplastyczne gliny
piaszczyste na pograniczu piasków gliniastych średnioplastyczne (IL=0,15), poniżej warstwy I.” W
porach mokrych (wiosna, jesień) zaobserwowałem (studnia) zwierciadło wód podziemnych poniżej 4-5m, w
lecie grubo poniżej kilkunastu metrów. Generalnie gleba jest bardzo przepuszczalna i piaszczysta.
1. Czy tak jak wg porady 102 w takiej sytuacji na beton podkładowy powinienem zastosować
hydroizolację polimerowo-bitumiczną bezrozpuszczalnikową? (np. Bornit Fundamnetdicht 1K, Sto Murisol
BD 1K?). Czy też z grupy hydroizolacji polimerowo-cementowych flex, np. Bornit Elastikschlamme ES?
(Czy ma Pan jakieś opinie o Sopro DSF 523?).
2. Rozumiem, że do zespolenia PCV trzeba
wpierw użyć masy polimerowo bitumicznej rozpuszczalnikowej - w bazie BDB niestety nie widzę żadnego
produktu w tej grupie - nanosząc ją na PCV. Potem do połączenia z hydroizolacją na betonie użyć
taśmę JSTO FLex i masy polimerowo-bitumicznej bezrozpuszczalnikowej. Czy jest jakiś alternatywny
sposób na to połączenie, bez użycia masy rozpuszczalnikowej?
chciałbym
zasięgnąć u Pana informacji nt. dalszego sposobu postępowania w opisanej poniżej kwestii. Mianowicie
beton podkładowy klasy C16/20 został zagruntowany produktem DYSPERBIT Dn rozcieńczonym wodą w
stosunku 1:1. Następnie wykonawca próbował na tak przygotowane podłoże zgrzać papę asfaltową
zgrzewalną podkładową NEXLER PJ G40 Medium, ze skutkiem widocznym na zdjęciach. Czy przyczyną był w
Pana ocenie zbyt mokry beton podkładowy, czy też wadliwie przygotowane podłoże przed gruntowaniem?
Docelowo nad ww. izolacją
przeciwwilgociową przewidziane jest zastosowanie: - XPS 300 gr. 15cm - folia PE gr. 0,2mm
- płyta betonowa ze zbrojeniem rozproszonym C25/30 gr. 15cm - warstwy
posadzkowe.
W jakiś
sposób poprawnie w chwili obecnej „zamontować” ww. papę?
chciałbym
poprosić o poradę co do najlepszego czasu na rozpoczęcie budowy domu, wylania fundamentów
monolitycznych i wykonania stanu zero w Małopolsce dla domu parterowego jednorodzinnego, w którym
fundamenty są tylko od zewnątrz (nie ma ścian nośnych wewnętrznych ani kominów, a strop stanowią
dolne pasy więzarów).
Niestety nie zdążyliśmy z pozwoleniem na budowę i wykonaniem stanu 0 na
jesień. Obecnie nie rozpoczęliśmy żadnych robót i zastanawiam się, kiedy zacząć. Zdecydowana
większość fachowców, z którymi się konsultowałem doradzała mi, aby fundamenty wykonać na zimę,
dodając domieszkę przeciwmrozową. Dzięki temu nie zrobiłoby się błoto przy wykopie jak na wiosnę,
pojazdy by nie grzęzły, a fundamenty przez zimę by osiadły. Jest to też czas większej dostępności
wykonawcy.
Zapoznałem się już z tematem nr 12, 77, 283, 347, 779, 1661, 2200, 2201, 2293,
2240, 2468. Jednak nadal nie mam pewności co do najlepszego czasu na budowę domu.
W zakresie
budownictwa jestem laikiem, więc obawiałbym się stosować domieszki napowietrzającej do betonu, ze
względu na (z tego co wyczytałem) jej małą popularność. A sam raczej nie potrafiłbym skontrolować
czy mieszanka i dalsze prace fundamentowe z nią związane przebiegają prawidłowo. Zresztą sam proces
prowadzenia robót betonowych w niskich temperaturach wydaje mi się wymagający i nawet gdybym
wiedział teoretycznie jak go przeprowadzić, to miałbym opory, aby zwracać uwagę wykonawcy, jako że
sam nie znam się na budownictwie.
KB sugerował, że na wiosnę, po roztopach, może być problem
z upłynnieniem gruntu i grzęźnięciem betonowozu, koparki i innych ciężkich pojazdów, ale także z
gorszymi warunkami dla wykonania wykopu pod fundamenty. Zimą grunt byłby twardy co ułatwiłoby te
prace. Wykonawca również poparł pomysł rozpoczęcia robót w zimie. Ze względu na tendencje gruntów
naszej działki do zmiany stanu pod wpływem wilgotności również mam obawy co do rozpoczynania prac
ziemnych i fundamentowych na wiosnę. Zarówno KB, jak i wykonawca są osobami poleconymi, do których
mam zaufanie tak samo, jak do pozostałych fachowców, którzy polecali rozpoczęcie prac w zimie.
Niemniej ja sam byłbym spokojniejszy z odłożeniem rozpoczęcia robót na wiosnę.
Przytoczę
wybrane fragmenty z opinii geotechnicznej dla działki, której wybrane strony załączam do
posta:
"Nawiercone pyły są gruntami mającymi tendencję to zmiany stanu pod wpływem
wilgotności. W związku z tym należy zachować szczególną ostrożność podczas prowadzenia prac ziemnych
i nie dopuszczać do zawilgnięcia tych gruntów w wykopie. Bezwzględnie należy ochraniać wykopy przed
czynnikami atmosferycznymi. Czas pomiędzy wykonaniem wykopów a pracami fundamentowymi powinien być
możliwie jak najkrótszy. Prace ziemne najlepiej wykonywać w okresie bez opadów atmosferycznych, aby
dodatkowo nie nawadniać gruntów, a co za tym idzie pogorszenie parametrów wytrzymałościowych.
Należy również zadbać o dokładne zabezpieczenie fundamentów przeciwko wodom gruntownym lub
sączeniom."
"3. Przeprowadzone prace geotechniczne wykazały, że w podłożu zalegają
czwartorzędowe utwory w stanie twardoplastycznym wykształcone w postaci pyłów i glin pylastych,
których spągu nie przewiercono. 4. Wykonanymi otworami nie nawiercono żadnego poziomu
wodonośnego."
Proszę o informacje, jeśli w swoim pytaniu nie zawarłem jakichś ważnych
informacji. PYTANIA:
1. Jaki byłby najlepszy czas na rozpoczęcie prac ziemnych i
fundamentowych? Czy teraz (w zimie) czy dopiero na wiosnę?
2. Jeśli na wiosnę to kiedy?
Trudno o prognozy pogody w tak odległym czasie. Na jakie terminy umawiać się z wykonawcą? Czy druga
połowa marca, kwiecień, czy czekać do czasu samoistnego osuszenia się gruntu? A jeśli czekać na
osuszenie gruntu to jak to z wyprzedzeniem zaplanować i skontrolować czy grunt jest
odpowiedni?
Z góry serdecznie dziękuję za pomoc :)
! Pozdrawiam,
Dachowy kominek wentylacyjny do pionów kanalizacyjnych
Panie Jerzy
czy kominek
systemowy wentylacyjny służący do wentylacji pomieszczeń różni się czymś od kominka służącego do
odpowietrzania kanalizacji? Stojęprzed zakupem kominka służącego do odpowietrzania kanalizacji
jednak producenci wydaja się nie rozróżniać kominków według tych zastosowań.
Brzydkie zapachy w domu pochodzące z oczyszczalni przydomowej
Dzień dobry,
posiadam
drenażową oczyszczalnię przydomową z tunelami
rozsączającymi.
Podczas
dużych opadów deszczu jak i przy roztopach tak jak teraz czuć brzydki zapach w domu jak i wokół
oczyszczalni. Domyślam się, że smród w domu może być spowodowany kiepską wentylacją kanalizacji? Czy
możliwe jest, że drenaż pod pole rozsączające jest za mało
wydajny?
Skropliny w kanale wentylacji grawitacyjnej w kotłowni
Panie Jerzy,
instalator w
kotłowni z piecem gazowym na poddaszu użytkowym "zmusił mnie" do zrobienia wentylacji grawitacyjnej
z niepalnego materiału - rura 130 nierdzewka. W pozostałych pomieszczeniach jest wentylacja
mechaniczna. Gdy włączyłem piec gazowy i zacząłem grzać a na zewnątrz zrobiło się zimno po raz
pierwszy zauważyłem w rurze skropliny.
Rurę ociepliłem już wcześniej na całej długości systemowym ociepleniem wełną
dopasowaną do wymiaru rury wydaje mi się że to jest 5 cm zbitego ocieplenia – przy połączeniu z
dachem jest wywinięte ocieplenie na płytę izolacji – na dachu jest oparta o 3,5 cm płytę ocieplenia.
Nad dachem jednak wystaje jakieś 1,5 m rury i ma daszek.
Strefa międzyjętkowa 40 cm ocieplona
jest już w pełni i zamknięta podłogą z płyty OSB. Dach części nieużytkowej ocieplony jest mniejszą
warstwą 24 + 3,5 cm i również zamknięty.
Wcześniej pod rurą do wentylacji grawitacyjnej
nigdy nie było ani kropelki wody z zewnątrz nawet podczas ulew. Teraz zbiera się woda z rury
(skapuje). Zakładam, że to woda z wilgoci powietrza która napotyka zimny komin i się gdzieś skrapla,
ale mimo uwag wszystkich że przesadzam pedantycznie z ociepleniem i szczelnością tego ocieplenia
wokół rury to efekt jest taki, że i tak tam cieknie.
Zakładając że mam teraz większą
wilgotność i że ta wilgoć z ciepłym powietrzem tamtędy wychodzi i się skrapla, to zawsze w tej
kotłowni - mojej suszarni gdzie będzie pralka - będzie więcej wilgoci i będzie ciepło bo tam jest
piec i sporo podłogówki.
Wszędzie gdzie mogłem konkretnie ociepliłem, ale to chyba za wiele nie pomogło skoro
metalowa rura wystaje na zewnątrz i pewnie tam zachodzi skraplanie. Czy coś można zrobić? Czy
ewentualnie skraplacze, przeróżne zbiorniczki z odprowadzeniem do kanalizy są jedynym rozwiązaniem,
czy można coś zrobić jeszcze? komin jest niemal pionowy na całej długości z lekką "falką" wewnątrz
budynku. Jeszcze nie mam zabudowy wewnątrz kotłowni na gotowo więc mogę przedłużyć wewnątrz i
ewentualnie zrobić odprowadzenie w jakiejś formie do kanalizy, ale czy nie ma innego rozwiązania?
Z góry
dziękuję za wszelkie podpowiedzi jak rozwiązać lub ograniczyć problem zanim zacznę robić zabudowę
wewnątrz...
Skraplająca się para wodna na nieogrzewanym strychu
Narobiłem biedy i teraz szukam
rozwiązania jak to naprawić. Mam użytkowe poddasze i dość duży nieużytkowy strych wraz z wyłazem w
celu składowania w przyszłości. Na stropie od góry płyta OSB, 2 warstwy wełny na przemian 10 i
18 cm następnie folia paroprzepuszczalna i płyta GK. Na płycie GK zbiera się woda i zrobił się
grzyb, nie wszędzie a tylko w niektórych miejscach głównie nad pokojami gdzie nie ma jeszcze folii i
przechodzi ciepłe powietrze. Wełna też jest mokra. To co zrobiłem - odkręciłem kilka płyt i
postawiłem osuszacz jednak czuję że to za mało. Jak ratować poddasze?
Dom jeszcze nie
zamieszkany, ogrzewanie włączone jakieś 2 tygodnie temu.
Naprawa błędnie wykonanego uszczelnienia stolarki od strony elewacji
Witam.
Mój problem
dotyczy błędu podczas wykonania elewacji 1,5 roku temu. Na styku okien PVC i tynku (fot.1) zamiast
listew dystansowych dedykowanych do tego typu prac wykonawca użył akryl i do tego koloru białego
(kolor okien i elewacji wokół okien to antracyt) Pod wpływem temperatury okna PVC "pracują" i akryl
zaczął pękać i wykruszać się co widać na załączonym zdjęciu. Okna nie otwierane tzw fixy więc nie
sądzę, aby był to błąd w złym montażu okien.
Skontaktowałem się z wykonawcą, który nie chce naprawić
szkody tłumacząc się tym, iż w okolicznych składach budowlanych nie było ani antracytowych listew
dystansowych, ani akrylu więc zastosował ww. biały akryl nie konsultując tego ze mną. Winę próbuje
zrzucić na mnie tłumacząc się tym iż za późno dowiedział się o kolorze elewacji i nie zdążył zamówić
ww kolorów na czas co jest kłamstwem bo wszystkie szczegóły były omawiane przed przystąpieniem do
prac. Drugim kłamstwem jest to, że ja jako inwestor poleciłem zastosowanie białego akrylu, a że nikt
mu tego nie udowodni to taką linie obrony przyjmuje w razie kierowania sprawy do sądu.
Moje pytanie jest takie czy
jest jakiś sposób mało inwazyjny do naprawy tego bubla czy trzeba z tym żyć i po prostu mieć
pretensje do siebie o nie dopilnowanie tych partaczy i
dyletantów.